Radni powiatowi chcą większych diet
Przewodniczący trzech komisji zwrócili się do starosty tucholskiego o przywrócenie pełnych diet dla radnych. Będą ustalenia i dyskusja.
Przypomnijmy, w powiecie trwa program naprawczy. Zarząd szuka oszczędności gdzie si da. To nie jest nowość, bo radni poprzedniej kadencji zdecydowali obciąć sobie diety o połowę w celu podratowania finansów w powiecie.
- Wpłynął do mnie taki wniosek od przewodniczących trzech komisji. Nie ujawnię na razie, od kogo - informuje Michał Mróz. - Nie ma też zgodności w tym temacie. A dopóki nie będzie jednomyślności i nie ustalimy wspólnie, ile więcej chcą radni, nie będzie takiej decyzji. Przyznam, że będzie bardzo trudno znaleźć środki, aby dać pełną dietę, to znaczy taką, jaką mieli radni przed lutym 2012 r.
Jak mówi starosta, można znaleźć oszczędności. - Na przykład materiałów sesyjnych nie będziemy drukować, tylko będą dostarczane w wersji elektronicznej - dodaje Mróz. - To byłyby wymierne oszczędności. Wszystko zależy od tego, czego oczekują radni.
Są głosy za i przeciw. Jedni są zdania, że radni, którzy startowali na tę kadencję zdawali sobie sprawę z tego, jakiej wysokości są diety i w jakiej kondycji jest powiat. Inni argumentują, że powinno się podnieść, bo w powiecie tucholskim faktycznie są najniższe diety w regionie i pewnie co niektórym nie wystarcza nawet na dojazdy.
O pełnych dietach będzie mowa na najbliższym posiedzeniu zarządu, przewodniczących komisji i przewodniczącej rady.