Jadwiga Aleksandrowicz

Rada zmieniła reguły. We wsi jest oburzenie

Wójt Piotr Kosik (w białej koszuli) zaprosił radnych do szwalni. Z prawej Jarosław Różański, przewodniczący rady gminy. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz Wójt Piotr Kosik (w białej koszuli) zaprosił radnych do szwalni. Z prawej Jarosław Różański, przewodniczący rady gminy.
Jadwiga Aleksandrowicz

Największy pracodawca w gminie ma już ofertę od sąsiadów.

- Niech pani przyjedzie i zobaczy, co wyprawiają niektórzy radni. Wygonią z gminy największego pracodawcę i człowieka, za którym we wsi ludzie stoją murem - zaalarmowała nas mieszkanka Sierzchowa w gm. Waganiec.

Piotr Kosik, wójt gminy Waganiec, zaprosił w sobotę do Sierzchowa radnych. Przyjechało kilkoro, ale przyszło też kilkoro mieszkańców, co radnym się nie podobało. Spotkanie miało dotyczyć przyszłości budynku dawnej szkoły podstawowej. Stał latami pusty i niszczał, podobnie jak znajdujący się za nim całkowicie zrujnowany zabytkowy dworek i przybudówki sprzed kilkudziesięciu lat. Wszystko na jednej działce. Poprzedniemu wójtowi nie udało się zagospodarować budynku szkoły, ani wyprowadzić lokatorów, którzy mieszkali w dworku i przybudówkach. Dziś wszyscy oni mają już nowe mieszkania.

Obecny wójt Piotr Kosik, wydzierżawił budynek szkoły na szwalnię. Stała się największym zakładem pracy w gminie. Jej właściciel, Marcin Oleśkowski mówi, że bardzo chce odbudować dworek i osiedlić się w Sierzchowie na stałe. Kupił już starą kuźnię, zamierza zrobić tam gminne muzeum. Oczami wyobraźni widzi rozbudowaną szwalnię, kursy dla przyszłych szwaczek i krojczych.

- To bardzo dobry człowiek. Daje pracę około trzydziestu ludziom, a chce zatrudnić jeszcze dwadzieścia. Bardzo uczynny. Ludzie go tu polubili - mówią zgodnie sołtys Tomasz Wysocki, Jadwiga Czekała, radna gminna z Sierzchowa i Wioletta Wróblewska, mieszkanka wsi.

W czym problem, skoro Marcin Oleśkowski chce kupić szkołę, dworek i przybudówki? Za poprzedniego wójta rada podjęła w 2009 roku uchwałę, że dzierżawcy obiektów gminnych mogą skorzystać z prawa pierwokupu. Obecna rada kilka dni temu tę uchwałę uchyliła. Dlaczego?

- Bo o planach sprzedaży dowiedzieliśmy się od ludzi. Wójt nam nie powiedział, że chce sprzedać szkołę - dowodzi Jarosław Różański, przewodniczący rady gminy. Na zebraniu w szwalni nie bardzo chce słuchać, co mówi wójt. Odchodzi na bok.

- Zaproponowałem radym spotkanie dla omówienia wszystkich wątpliwości, ale wcześniej przewodniczący zwołał sesję nadzwyczajną, uchylono na niej uchwałę o pierwokupie - mówi z kolei wójt. Ma jednak nadzieję, że po spotkaniu w Sierzchowie, rada zmieni zdanie.

Tymczasem Marcin Oleśkowski otrzymał korzystną ofertę kupna szkoły w Łówkowicach w gm. Bądkowo, gdzie podatki są niższe. Nie ma tam dworku, ale jest teren pod budowę domu.

Jadwiga Aleksandrowicz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.