W polityce, kulturze, sporcie i wielu innych dziedzinach modne jest nadawanie znanym osobom pseudonimów. Najwięcej przydomków mają politycy.
Najważniejsi w kraju politycy mają swoje przezwiska, najbardziej znanym jest niezbyt sympatyczne określenie „Kaczor” nadane posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS. Natomiast Donald Tusk, który dziś jest przewodniczącym Rady Europy, miał milszą ksywkę „Kiero” - tak przynajmniej twierdzi portal natemat.pl
Najwięcej pseudonimów
W Bydgoszczy, co nie dziwi, najwięcej ksywek ma poseł Paweł Olszewski (Platforma Obywatelska). Część przezwisk utworzono, przekształcając nazwisko i otrzymując określenia „Olszewik” lub „Olszówka”. Inne powstały w wyniku różnych zdarzeń. Przypomnijmy jedno z nich. Otóż kilka lat temu poseł Paweł Olszewski publicznie oświadczył, że za budowę drogi S5 odda rękę. S5 nie powstała, ale pojawiła się ksywka „Rączka”. Poseł Paweł Olszewski był też mniej sympatycznie nazywany - tych jednak złośliwych pseudonimów cytować nie będziemy.
Nie mniej przydomków ma też prezydent Rafał Bruski. Na liście epitetów są, np.: „Bruchol”, „Bru” lub „Bruce Wszechmocny”.
Samorządowe ksywki
W gronie miejskich włodarzy swoje przydomki mają też panie. Wiceprezydent Anna Mackiewicz nazywana jest przez swoich partyjnych kolegów „Maleńką”, a wiceprezydent Iwona Waszkiewicz przez współpracowników nazywana jest „Waszką” lub „Królową”. Wiceprzewodniczący rady Jan Szopiński to „Szop” lub „Szopek”.
- Nie wiedziałem, ale to sympatyczne określenia - twierdzi radny Jan Szopiński.
- Kto jest "Stachem", a kto "Preziem"?
- Jakie przezwiska mają samorządowcy, posłowie, ludzie sportu i kultury
Przeczytacie w dalszej części artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień