Przyprawianie rogów, czyli promocja po łódzku
Rogi na pomnikach Tadeusza Kościuszki i Leona Schillera oburzyły wielu łodzian. Fundacja Życie domaga się 15 tys. zł zadośćuczynienia.
Nie milkną echa piątkowej akcji promocyjnej łódzkiego magistratu.Miejska konserwator zabytków domaga się usunięcia rogu jednorożca i pelerynki z pomnika Tadeusza Kościuszki na pl. Wolności. Rogi, które na zlecenie władz Łodzi zamontowano na czołach wodza insurekcji i reżysera Leona Schillera, oburzyły łodzian. - Przekracza się pewne granice - mówi Michał Owczarski z Fundacji Życie. - Kiedyś miejsca, gdzie czcimy bohaterów, były nienaruszalne - dodaje. Z tego tytułu fundacja domaga się od magistratu 15 tys. zł zadość-uczynienia na cele charytatywne.
Władze miasta nie widzą nic złego w przyprawianiu rogów pomnikom, bo to promocja budżetu obywatelskiego.
Głos w tej sprawie zabrał też były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. „Jeżeli Pani Prezydent uważa, że to był świetny pomysł, to niech zamontuje sobie taki róg na czole i da się sfotografować” - napisał ostatnio na swoim blogu.
Teogoroczna kampania promująca budżet obywatelski Łodzi budzi ogromne emocje nie tylko w Łodzi. Fioletowe rogi i peleryny umieszczone na pomnikach Tadeusza Kościuszki i Leona Schillera oburzyły wielu ludzi.
Róg na pomniku polskiego bohatera narodowego pojawił się w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że stoi za tym łódzki magistrat. Urzędnicy tłumaczą, że przebrany Kościuszko ma promować rozpoczynające się w sobotę głosowanie na pomysły zgłoszone do budżetu obywatelskiego. Władze Łodzi twierdzą, że rogi na pomniku wodza insurekcji i reżysera Leona Schillera to nawiązanie do zgłoszonego w ubiegłym roku do budżetu obywatelskiego pomnika rodziny jednorożców.
Sprawą oburzeni są m.in. łodzianie z Fundacji Życie.
- Kiedyś miejsca pamięci narodowej i takie, gdzie czcimy bohaterów były nienaruszalne - podkreśla Michał Owczarski z Fundacji Życie. - Do tego Schiller na pomniku przedstawiony jest jako osoba, starsza i przygarbiona. Wieszanie na nim takich rzeczy to szyderstwo - dodaje Owczarski.
Fundacja Życie napisała list do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Podkreśla w nim, że pomysł ten jest szczególnie niefortunny w 2017 r., który został przez Sejm ustanowiony Rokiem Tadeusza Kościuszki.
Dlatego fundacja domaga się od autorów pomysłu wpłacenia 15 tys. zł na konto Fundacji Rodzinnej Opieki Zastępczej w Łodzi Ja i Mój Dom, jako zadośćuczynienie za „bezmyślne nadszarpnięcie dobrego wizerunku Łodzi”.
Fundacja napisała też do wojewódzkiego i miejskiego konserwatora zabytków.
- Cały plac Wolności jest zabytkowy. Bez zgody konserwatora nie można nawet umyć pomnika Kościuszki - podkreśla Michał Owczarski.
Głos w sprawie zabrał też były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki.
„Jeżeli Pani Prezydent uważa, że to był świetny pomysł i że dobrze się stało, to chciałbym, by poddała się prostej próbie: niech zamontuje sobie taki róg (...) na czole (może też się świecić) i założy taką pelerynkę. I da się w takim stroju sfotografować” - napisał na swim blogu były prezydent Łodzi.
Do prośby fundacji przychyliła się już miejska konserwator zabytków Kamila Kwiecińska- Trzewikowska. Poprosiła, by „ozdoby” zostały jak najszybciej zdjęte.
Tymczasem urzędnicy są zadowoleni z kampanii. - Nasza akcja odniosła sukces - podkreśla Agnieszka Rutkowska z biura prasowego łódzkiego magistratu. - Chcieliśmy zwrócić uwagę dziennikarzy i mieszkańców Łodzi na budżet obywatelski - tłumaczy.
Nie wiadomo, kto dokładnie wymyślił „akcję jednorożec”. Władze miasta wyjaśniają jedynie, że stoi za tym biuro prasowe magistratu.
Władze Łodzi nie ma zamierzają wpłacać też pieniędzy na konto fundacji.
- Żebyśmy mogli wypłacić zadośćuczynienie musielibyśmy mieć wyrok sądu albo zawartą ugodę. Inaczej nie możemy nikomu przekazać publicznych pieniędzy - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Hanny Zdanowskiej.
Urzędnicy podczas wieszania rogów i pelerynek na pomnikach kręcili filmiki. Wynajęcie dźwigu kosztowało 400 zł. W najbliższych dniach atrybuty baśniowego zwierzęcia mają zniknąć z pomników.