Przez chłodną wiosnę zapłacimy więcej za ogrzewanie? To możliwe
Chłodny kwiecień może się przełożyć na wyższe opłaty za ogrzewanie. Ale nie dla wszystkich.
Tegoroczna chłodna wiosna oznacza może zmusić nas do głębszego sięgnięcia do portfeli przy opłatach za ogrzewanie. Podczas gdy w poprzednich latach o tej porze sezon grzewczy powoli dobiegał końca, w tym roku wciąż trwa.
- Tegoroczna wiosna, a przede wszystkim pogoda w kwietniu, będą miały wpływ na zwiększone koszty ogrzewania - nie pozostawia złudzeń Michał Tokłowicz, wiceprezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
I dodaje: - Ustalamy zaliczki na okres 12 miesięcy i dopiero wtedy dokonujemy rozliczenia. Jednak w związku z tym, że ta zima i wiosna są surowsze od ubiegłorocznej, należy spodziewać się dopłat, a nie zwrotów.
Z niepokojem na dalsze prognozy pogody mogą również czekać mieszkańcy bloków należących do PSM Winogrady.
- Październik 2016 roku był tak ciepły, że ten chłodniejszy kwiecień na razie jedynie „wyrównuje” koszty ogrzewania. To oznacza, że na razie nie planujemy żadnych zmian w zaliczkach od mieszkańców. Wszystko może się jednak zmienić, jeśli temperatury w maju nadal będą tak niskie - opowiada Jan Marciniak, prezes PSM Winogrady.
I dodaje:-
Co prawda w maju powinno być już cieplej, ale z pogodą nigdy nie wiadomo. Pamiętam jak w przeszłości włączaliśmy ogrzewanie nawet w czerwcu, było tak chłodno
- mówi Jan Marciniak.
Spokojni mogą za to być mieszkańcy bloków ze Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej Jeżyce.
- Chłodna wiosna nie powinna wpłynąć na koszty mieszkańców. Z naszych prognoz wynika, że nie będą one wyższe - mówi Marek Mikołajczyk, wiceprezes spółdzielni. I dodaje: - Dopóki dostawca nie zwiększy nam opłat, to mieszkańcy nie powinni odczuć wahnięć w okresie grzewczym.
Z kolei Bartłomiej Pawluk z biura prasowego spółki Veolia, która zarządza Miejską Siecią Ciepłowniczą w Poznaniu, opowiada, że 2017 rok, wbrew pozorom, powinien okazać się cieplejszy niż ubiegły.
- Chociaż kwiecień 2017 roku jest o 20 procent chłodniejszy od ubiegłorocznego, to za to marzec 2017 roku był o 30 procent cieplejszy niż rok temu. Dlatego ogólnie na rachunkach to się zbilansuje, a nawet ten rok będzie cieplejszy - mówi B. Pawluk.