Brakuje około miliona złotych na nowy sprzęt na oddziałach szpitalnych, które mają być przeniesione z Ustki do Słupska.
Okazuje się, że nie tylko odległość od głównego szpitala w Słupsku i dawno nieremontowane mury są problemem oddziałów ginekologiczno-położniczego z patologią ciąży oraz neonatologicznego w Ustce. Kłopot sprawia też nienowy już sprzęt i aparatura, m.in. awaryjne, niedokładne aparaty do USG, lampy bakteriobójcze, sprzęt do KTG.
Oddziały z Ustki mają być przeniesione do Słupska do końca roku. – Po to, by nareszcie umożliwić kobietom bezpieczne rodzenie dzieci w Słupsku, tu, gdzie jest zapewniona pełna diagnostyka i możliwe są konsultacje wielu specjalistów – zapowiadał od początku swojego szefowania w Słupsku prezes Andrzej Sapiński.
Za przygotowanie przeprowadzki pochwalił go po wtorkowym walnym zgromadzeniu marszałek województwa Mieczysław Struk, który był w Słupsku. Niestety, remont pomieszczeń i przeniesienie łóżek sukcesu nie zagwarantują. Potrzebny jest też niezawodny nowoczesny sprzęt, a z tym jest kłopot.
– Otrzymaliśmy dofinansowanie na oddział ginekologiczno-położniczy w wysokości 1 mln 100 tys. złotych – mówi prezes Andrzej Sapiński.
– Jednak na wszystko to nie wystarczy. Zdaję sobie sprawę, że część sprzętu z tego oddziału wymaga już wymiany. Niektóre aparaty liczą ponad 15 lat. Dodaje on, że pracownicy zrobili przegląd aparatury i ta najbardziej wyeksploatowana zostanie wymieniona.
Jednak to, co może nadal wystarczająco sprawnie działać, będzie wciąż używane i po przeprowadzce do słupskiej placówki.
– Wymiana większości byłaby konieczna, ale brakuje na to około miliona złotych – przyznaje prezes.
Na ostatniej konferencji w Słupskim Inkubatorze Technologicznym, na której obecni byli też lokalni samorządowcy, zaapelował on o pomoc w ewentualnej zbiórce funduszy na nowy sprzęt czy w dofinansowaniu zakupów.
Szpitalne remonty
- - Przypomnijmy, że już trwają prace remontowe na pierwszym piętrze w obiekcie szpitala przy ul. Hubalczyków. W lutym przeniesiono stamtąd do Ustki dermatologię, a wkrótce na parter zostanie przeprowadzona laryngologia. Wszystko po to, by pomieścić tam wkrótce oddział położniczo-ginekologiczny, salę do cięć cesarskich, trakt porodowy, a także by zaadaptować pomieszczenia dla oddziału neonatologicznego.
- - Przeniesienie porodówki z Ustki do Słupska ma zakończyć się do końca roku. Koszt przeprowadzki wyniesie 7 milionów złotych. Zdaniem zarządu słupskiego szpitala – skorzystają na tym przede wszystkim słupszczanki, które do tej pory jeździły do oddalonej o 20 kilometrów Ustki. Przypomnijmy, podczas budowy szpitala zrezygnowano z inwestycji w oddziały ginekologiczne i porodówkę z powodów finansowych. Lokalizacja oddziałów w Ustce miała być zaś tylko tymczasowa.