Protestowali i jednak wygrali
Droga 240 jest ujęta w planach drogowych na najbliższe lata. Być może odcinek z Tucholi do Bysławia będzie remontowany w przyszłym roku.
Teraz w urzędach czekają na decyzję i patrzą na ręce marszałkowi.
W pierwszej kolejności
- O 0,1 punktu procentowego droga 240 przegrywa z drogą Szubin - Wąbrzeźno. Ich droga jest na pierwszym miejscu, więc marszałek zdecyduje, czy odcinek 240 z Tucholi w stronę Świecia będzie robiony już w przyszłym roku - tłumaczył starosta Michał Mróz. - Byłoby wspaniale, a muszę dodać, że trasa 240 została zaklasyfikowana w pierwszym etapie planów ze względu na intensywność ruchu.
Pod znakiem zapytania jest nadal odcinek 240 od skrzyżowania Warszawska - Nowodworskiego w Tucholi w stronę Bladowa. Jest zapis, ale raczej niezobowiązujący, że w 2016 r. ma powstać dokumentacja projektowa. Przypomnijmy, że burmistrz już wcześniej zaproponował, że dołoży 100 tys. zł na projekt tej drogi. - Nie jest to jednak pewne, oczywiście będziemy zabiegać - zaznacza wicestarosta Zenon Poturalski. - Bardzo byśmy chcieli, aby te inwestycje ruszyły jak najszybciej, bo chodzi o bezpieczeństwo ludzi.
Natomiast będzie zrobiony objazd Płazowa razem z pierwszym etapem 240.
- Zaplanowany jest odcinek z prawej strony, gdzie będzie także waga dla ciężarówek, zatoka autobusowa i cała infrastruktura drogowa - dodaje Poturalski. - Będzie wyremontowany także dotychczasowy trakt.
Słali petycje
Przypomnijmy, po opublikowaniu planu drogowego przez urząd marszałkowski rozpętała się burza, bo nie ujęto w nim drogi 240. Burmistrz Tadeusz Kowalski był poruszony do żywego, wystosował pismo do marszałka, to samo zrobił wójt Lubiewa. Zarzucano powiatowi, że zbyt opieszale działa, a sprawa jest bardzo ważna. - Dziś możemy powiedzieć, droga będzie robiona, pewnie wszystkie głosy zostały wzięte pod uwagę, a teraz musimy dalej być czujni, co z innymi odcinkami, o których się na razie tylko wspomina - dodaje Mróz.