Proszę, daj najmniejszy znak. Teatr w cieniu Pol Pota
- Wszyscy się uśmiechają, cały czas. Jest w tym coś strasznego. Jak można żyć, na przykład czterdzieści lat, nie płacząc? - zastanawia się Joanna Lewicka, reżyserka teatralna i aktywistka, która od kilku lat pracuje w Kambodży.
Masz satysfakcję z tego, co robisz?
Wielką. Trzy osoby, które poznałam przed laty w organizacji Khmer Community Development na pograniczu wietnamsko-kambodżańskim, miały wtedy po piętnaście, siedemnaście lat, obecnie studiują w Phnom Penh prawo i prawa człowieka. Aż łezka mi napłynęła do oka, gdy się dowiedziałam, że sami napisali projekt, który uzyskał dofinansowanie z fundacji USA. Jeden z moich wychowanków pojedzie natomiast do Berlina na stypendium organizacji „Chleb dla świata”.
Filmik twoich podopiecznych krąży w internecie.
Pokazują, jak jeżdżą po wioskach i opowiadają o wydawaniu za mąż małych dziewczynek. Wcześniej przychodzili na spotkania Teatru Forum. Należą do Peace Clubu, organizacji, która promuje m.in. teatr w formie interwencji pośród tych najmłodszych. Pochodzili z biednych rodzin, jak każde inne dziecko. Udało im się zdobyć tyle siły i wiary w siebie, że sprzeciwili się rodzicom, nie chcieli pracować na polu ryżowym. Budzili się o czwartej rano i pokonywali codziennie wiele kilometrów w deszczu, w spiekocie, by dotrzeć do szkoły. To wielka rzecz.
Od kiedy pracujesz w Kambodży?
Jeżdżę tam od 2015 roku, mój kontrakt się kończy w 2021 r. Istnieją cztery organizacje w programie „Civil Peace” niemieckiej Gesellschaft für Internationale Zusammen-arbeit. Khmer Community Development zajmuje się mniejszością wietnamską, to moja główna organizacja. YRDP, czyli Youth Resources Development Program, także pracuje nad dialogiem kambodżańsko-wietnamskim, z kolei Kdei Karuna Organization zajmuje się przeszłością, reżimem Czerwonych Khmerów. Z tymi dwiema organizacjami także współpracowałam. Sytuacja kobiet to z kolei domena Women Peace Makers.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień