
Według prokuratury IPN naukowiec ukrył, że współpracował z esbecją jako TW Andrzej. Profesor temu zaprzecza. Światło na sprawę miał rzucić esbek, który rzekomo go prowadził. Ale wybył...
Z pewnością ani Sądowi Okręgowemu w Toruniu, ani lustrowanemu fizykowi nie zależy na przeciąganiu sprawy. Profesor Andrzej Kowalczyk ma 69 lat i nie chciałby jesieni życia spędzać między sądowymi korytarzami. Okoliczności sprawiają jednak, że w procesie jest przerwa.
Wczoraj zeznawać miał w sądzie Marek T., emerytowany esbek, który miał prowadzić TW Andrzeja.
- Dowiedzieliśmy się, że rozprawę odwołano, bo pan T. wyjechał do Ameryki - mówi prof. Andrzej Kowalczyk.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień