Prof. Tadeusiewicz: Robot może i napisze wiersz, ale się nie zakocha
Nie wierzę, że maszyny będą chciały nas zniszczyć. Brak im świadomości, a poza tym nie widzę przyczyny, dla której chciałyby uzyskać taką przewagę - mówi prof. Ryszard Tadeusiewicz, automatyk i informatyk, badacz zajmujący się sztuczną inteligencją.
Próbował zbudować Pan Profesor wirtualny mózg Gaudiego. Po co?
Bo chciałem się przekonać, czy program, odpowiednio przeze mnie zaprogramowany i nauczony, będzie potrafił „myśleć” podobnie jak wielki artysta. Kusiło mnie, by znaleźć odpowiedź na pytanie, jak sam mistrz dokończyłby dzieło swojego życia, czyli bazylikę Sagrada Familia w Barcelonie.
Udało się?
Nie, skądże, to co uzyskaliśmy było bardzo płyciutkie.
W jaki sposób Pan Profesor uczył maszynę?
Była to tak zwana sieć neuronowa, która miała nabrać umiejętności klasyfikacji pewnych wartości estetycznych, poprzez oglądanie obrazów. I tak też się stało, bo zaczęła rozpoznawać kamienice, kościoły, wieże. Sama stworzyła nawet kryteria, według których zgrupowała te obiekty. Potem „zajęła się” roślinami, rozróżniała cyprysy, korony różnych drzew, liście. I z czasem, na pograniczu tych światów: architektury i roślinności pojawiał się spontanicznie taki obszar przenikających się idei, w którym maszyna zaczęła tworzyć budynki podobne do roślin. Ale do pomysłów Gaudiego było jej daleko.
Czy jest zatem szansa na to, że będziemy potrafili stworzyć ludzki mózg?
Czy roboty przejmą kiedyś władzę? Dowiedz się, co myśli o tym prof. Tadeusiewicz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień