Prof. Ryszard Tadeusiewicz: Era elektryczności zaczęła się od błędu!

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Prof. Ryszard Tadeusiewicz

Prof. Ryszard Tadeusiewicz: Era elektryczności zaczęła się od błędu!

Prof. Ryszard Tadeusiewicz

Sprawy związane z energią elektryczną zaprzątają dziś uwagę wszystkich. Zapowiedzi zmian cen są przerażające! Ale nikt obecnie nie wyobraża sobie życia bez elektryczności. Kiedyś jednak jej nie było, a w jej produkcji i dystrybucji była przygoda, która mogła opóźnić rozwój elektryfikacji o dziesiątki lat, bo największy innowator i wynalazca upierał się przy niewłaściwym rozwiązaniu.

Owym największym innowatorem i wynalazcą był Thomas Alva Edison. Właściciel ponad 1000 patentów, odkrywca wielu technologii, zapoczątkował dostarczanie prądu do ludzi - ale posłużył się niewłaściwym prądem!

Jak wiadomo, możemy wytwarzać i używać prąd stały albo prąd zmienny. Wszyscy wiedzą, co to znaczy: prąd stały płynie w jedną stronę - umownie od „plusa” do „minusa”. Dlatego przy wymianie baterii, będących obecnie najpopularniejszym źródłem prądu stałego, trzeba uważać, gdzie jest ten plus i minus! Natomiast prąd zmienny (taki mamy w gniazdkach) płynie raz w jedną, a raz w drugą stronę.

Że co? Że taki prąd nie mieści się w głowie?

Nie martwcie się! Edisonowi też się nie mieścił.

Dlatego gdy wymyślił, że prąd można produkować i sprzedawać, to zastosował prądnice wytwarzające prąd stały. Prądnice takie pokazał po raz pierwszy na wystawie w Paryżu w 1881 roku, a potem zbudował pierwszą elektrownię świata, przy ulicy Pearl Street w Nowym Jorku. Postawił tam aż 6 prądnic nazwanych „Jumbo”, które produkowały prąd stały o napięciu 110 V i wytwarzały łącznie 600 kW energii. Prąd ten Edison sprzedawał odbiorcom na Manhattanie. Potrzebowali oni tego prądu, bo zastosowali elektryczne oświetlenie w postaci żarówek. Oczywiście wynalezionych przez Edisona!

Niestety prąd stały dramatycznie tracił moc, gdy był przesyłany na większą odległość. W praktyce zasięg przesyłu energii kończył się na 800 m. Podobne doświadczenia miał Francuz, Marcel Deprez, który na wystawie elektrycznej w Monachium (w 1882 roku) przesłał wprawdzie energię na odległość 69 km (z elektrowni wodnej w Miesbach do Monachium), ale musiał użyć napięcia 850 V i przesłał moc zaledwie 441 W, co wystarczyłoby do zaświecenia 10 żarówek (w rzeczywistości użyta była pompa sztucznego wodospadu).

Z przesyłem energii elektrycznej prądem stałym borykał się także Szwajcar René Thury. Poszedł on w kierunku zastosowania wysokich napięć. Łącząc szeregowo wiele prądnic uzyskał napięcie 14.000 V, dzięki czemu udało mu się przesyłać energię elektryczną na odległość 120 km. Pojawił się jednak problem, co zrobić z prądem o tak dużym napięciu u odbiorcy? Próbowano łączyć odbiorniki energii też szeregowo, ale to było niepraktyczne. Zdarzały się też efekty porażeń.

Rozwiązaniem okazał się prąd zmienny. Stosując ten rodzaj prądu można było budować prądnice wytwarzające prąd o niezbyt dużym (bezpiecznym) napięciu. Potem to napięcie można było podwyższyć za pomocą transformatora, przesłać linią wysokiego napięcia przy minimalnych stratach, a u odbiorcy kolejnym transformatorem obniżyć napięcie do takiego poziomu, jakiego wymagały zasilane urządzenia (na przykład żarówki).

Transformator został wynaleziony dość wcześnie. Jego zasada była wykorzystywana w wynalezionych w 1850 roku źródłach wysokiego napięcia, tak zwanych cewkach Ruhrmkorffa. Używał go w 1876 roku twórca pierwszych systemów oświetlenia elektrycznego, Paweł Jabłoczkow. W 1882 roku patent na budowę transformatora (w nowoczesnym rozumieniu) uzyskał Lucien Gaulard. Żeby w pełni wykorzystać zalety transformatora, trzeba było jednak podjąć decyzję: Zrezygnować z prądu stałego i zacząć produkować i rozsyłać prąd zmienny.

Niestety Edisona nie było stać na taką decyzję, więc wybuchła tak zwana „wojna prądów”. O niej napiszę za tydzień.

Prof. Ryszard Tadeusiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.