Proces nożownika spod Skierniewic zaczął się za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Okręgowym w Łodzi
Proces 39-letniego Michała K. spod Skierniewic zaczął się w czwartek 12 sierpnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Prokuratura zarzuciła mu, że chciał zabić swego brata Piotra K., który trafił do szpitala, gdzie lekarze uratowali mu życie. Los sprawił, że cztery miesiące potem zginął w wypadku drogowym.
Broniąca oskarżonego adwokat Agnieszka Wyrwas wystąpiła z wnioskiem, aby rozprawa dla dobra rodziny Michała K. odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Sędziowie Agnieszka Boczek i Piotr Wzorek zgodzili się z jej argumentami i dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw.
Ruszył na brata z dwoma nożami
Do dramatycznych wydarzeń doszło 4 marca 2020 roku. Według prokuratury, podczas awantury domowej Michał K. będąc pod wpływem alkoholu chwycił za dwa noże i zadał bratu kilka ciosów: w twarz, brzuch i udo. Piotr K. został ciężko ranny i trafił do szpitala. Śledczy podkreślają, że „doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby zagrażającej życiu”.
Chciał brata tylko postraszyć
Sprawca wprawdzie uciekł nie udzieliwszy bratu pomocy, jednak wkrótce został zatrzymany przez policjantów. Podczas przesłuchania Michał K. przyznał się, że zaatakował brata dwoma nożami, niemniej zaznaczył, że nie chciał go zabić, a jedynie postraszyć. Jednak w trakcie innego przesłuchania 39-latek oznajmił, że chwycił za noże i postanowił, że zabije brata i w rezultacie „stało się to co się stało”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień