Proces "Hossa": Sprawa Arkadiusza Ł. za "mafię wnuczkową" jeszcze potrwa. Tym razem jego nowy adwokat wyjechał na urlop
Proces Arkadiusza Ł., ps. Hoss, oskarżonego o kierowanie „mafią wnuczkową”, znowu się nie zakończył. W poniedziałek w poznańskim Sądzie Okręgowym nie pojawił się m.in. jego nowy obrońca, który przysłał do sądu pismo, że jest na urlopie. Wróci w połowie lipca. Sędzia Karolina Siwierska wyznaczyła kolejną rozprawę na połowę sierpnia i wtedy proces ma zostać zakończony.
- Trudno nie odnieść wrażenia, że proces jest przeciągany – przyznaje prokurator Marcin Szpond w reakcji na kolejne opóźnienie w procesie Arkadiusza Ł., ps. Hoss. Jest on oskarżony o kierowanie mafią wnuczkową, która wyłudzała pieniądze od seniorów z Niemiec, Szwajcarii i Luksemburga.
W poniedziałek, podczas rozprawy w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, okazało się, że „Hoss” ma nowego, kolejnego już obrońcę. Został nim adw. Przemysław Florek, który jednak na rozprawie się nie pojawił. Poinformował sąd, że jest na urlopie. Do pracy wraca w lipcu.
W sądzie nie pojawiła się również Maria S., którą wcześniej obrońcy powołali na świadka. Jej również są zarzucane oszustwa metodą „na wnuczka”. Na poprzednich rozprawach również się nie pojawiała, by zeznawać. Wtedy przedstawiała zwolnienie lekarskie. Niedawno Marię S. próbowała odszukać poznańska policja. Gdy funkcjonariusze przyszli do jej mieszkania, usłyszeli, że Marii S. nie ma, bo „wyjechała na leczenie”.
WIĘCEJ: Sprawa Hossa: wcześniej też pojawiały się kłopoty z zakończeniem procesu
Sędzia Karolina Siwierska kolejną rozprawę wyznaczyła na 14 sierpnia. Jeśli świadek Maria S. znowu się nie pojawi, sąd nie będzie jej wzywał na kolejny już termin. Oznacza to, że 14 sierpnia proces może się zakończyć, a prokurator i obrońcy wygłoszą mowy końcowe.
Proces toczy się od 2017 roku. Arkadiusz Ł., ps. Hoss, na rozprawy jest doprowadzany z aresztu śledczego. Oskarżonym jest również jego brat Adam P., który odpowiada z tzw. wolnej stopy.
Obaj są oskarżeni o oszustwa metodą „na wnuczka”. Chodziło o podawanie się w rozmowach z seniorami m.in. za krewnych, którzy pilnie potrzebują pieniędzy. W ten sposób oskarżeni mieli wyłudzić znaczne sumy od starszych osób z Niemiec, Szwajcarii i Luksemburga.