Aż o 68 proc. wzrosną rachunki, jakie zapłaci rzeszowski magistrat za prąd w 2019 r. Niemal identyczna podwyżka czeka Mielec. Włodarze łapią się za głowę i ostrzegają, że odbije się to na mieszkańcach.
Przetarg na dostawę energii elektrycznej miasto rozstrzygnęło na początku października. Wzięły w nim udział dwie firmy, które należą do spółek skarbu państwa: PGE Obrót i Energa-Obrót. Tańsza była oferta PGE, dlatego to ona wygrała, ale cena zaproponowana ratuszowi wyniosła nie 0,22 zł netto za 1Wh, jak to było do tej pory a 0,37 zł.
Ratusz szacuje, że oznacza to kilka milionów złotych ekstra, które trzeba w budżecie znaleźć. A to odbije się na mieszkańcach Rzeszowa.
- Nie chcielibyśmy podnosić podatków, ale pośrednio mieszkańcy i tak poczują skutki takiej podwyżki w postaci mniejszych pieniędzy na inwestycje
- mówił podczas konferencji prasowej Tadeusz Ferenc.
W dalszej części m.in.:
- co Tadeusz Ferenc napisał w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego
- jak PGE tłumaczy podwyżkę
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień