Poznań: Więzienie w sprawie związanej ze śmiercią Ewy Tylman. Karolina K. trafi za kratki na 10 miesięcy za składanie fałszywych zeznań
10 miesięcy więzienia - taki wyrok usłyszała Karolina K., która składała fałszywe zeznania w sprawie dotyczącej śmierci Ewy Tylman. Uniewinniony został za to Radosław Białek, były współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego, który miał namawiać Karolinę K. do składania fałszywych zeznań w sprawie Ewy Tylman i Adama Z.
- Sąd Okręgowy, po zapoznaniu się z całym materiałem dowodowym i treścią apelacji prokuratora, uznał, że częściowo zasługiwała ona na uwzględnienie w zakresie kary dla Karoliny K. Jednak w stosunku do Radosława Białka zarzuty prokuratura w apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie
- uzasadniała prawomocny wyrok sędzia Ewa Taberska.
Zapadł prawomocny wyrok więzienia w jednej ze spraw związanych ze śmiercią Ewy Tylman. Karolina K. spędzi za kratkami 10 miesięcy po tym jak składała fałszywe zeznania w sprawie Ewy Tylman
— Norbert Kowalski (@norkowalski) November 12, 2019
Karolina K. oraz Radosław Białek zostali oskarżeni przy okazji sprawy śmierci Ewy Tylman. Kilka dni po zaginięciu 26-latki, Karolina K. zgłosiła się na policję i powiedziała, że widziała jak jakiś mężczyzna szarpał się z kobietą na moście Rocha a następnie wrzucił ją do Warty.
Czytaj też: Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. uniewinniony! Sąd uznał, że nie zabił kobiety. Mężczyzna pozostaje na wolności
Szybko wyszło jednak na jaw, że kobieta wymyśliła swoje zeznania. W trakcie policyjnych przesłuchań przyznała się do złożenia fałszywych zeznań. W ocenie policjantów miał ją do tego namawiać Radosław Białek, ówczesny współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego.
Zobacz też: Poznań: Rodzina Ewy Tylman otrzyma 30 tys. zł od firmy pogrzebowej Universum za znieważenie zwłok kobiety
Podczas pierwszego procesu Radosław Białek wskazywał, że w okresie, kiedy miał namawiać Karolinę K. do fałszywych zeznań, w ogóle nie przebywał w Polsce. Był wtedy za granicą. Jako dowody przedstawiał m.in. paragony za zakupy zrobione za granicą. W lutym 2019 roku sąd rejonowy wydał wyrok uniewinniając Radosława Białka, a jednocześnie uznając za winną Karolinę K. i skazując ją na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz grzywnę w wysokości 1000 zł.
- Mimo że składanie fałszywych zeznań jest czynnością naganną, oskarżona do tej pory była osobą niekaraną i nie można stwierdzić, że jest osobą na tyle zdemoralizowaną, by zasługiwała na bezwzględne więzienie. W ocenie sądu zasłużyła na danie jej szansy. W świetle jej przeszłości to wydarzenie było incydentem w jej życiu
- tłumaczyła sędzia Renata Żurowska.
Zupełnie inaczej do sprawy podszedł jednak Sąd Okręgowy. Ten, po apelacji prokuratury, podtrzymał wyrok uniewinniający Radosława Białka, lecz jednocześnie orzekł surowszą karę wobec Karoliny K. skazując ją na karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia.
Sprawdź też: Znieważyli zwłoki Ewy Tylman. Zapadł wyrok
- Jej fałszywe zeznania mogły zaważyć na losie sprawy Adama Z. Chociaż w żadnej ze spraw nie można składać fałszywych zeznań, waga tamtego postępowania i sposób w jaki zachowywała się Karolina K. powodowały, że 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu było zbyt łagodną karą
- uzasadniała sędzia Ewa Taberska.
Zobacz też:Sprawa Ewy Tylman: Detektyw został skazany za fałszywe zawiadomienia przeciwko policji
Karolina K. oraz Radosław Białek byli nieobecni na ogłoszeniu wyroku. Na sali rozpraw pojawiła się jedynie prokurator. Przypomnijmy, że w toku nadal jest za to główna sprawa dotycząca śmierci Ewy Tylman, czyli proces Adama Z. oskarżonego o zabójstwo kobiety. Po tym jak Sąd Okręgowy go uniewinnił, do Sądu Apelacyjnego trafiło odwołanie prokuratury i pełnomocnika rodziny zmarłej kobiety.
Czytaj więcej o fałszywych zeznaniach w sprawie Ewy Tylman: