Poznań: 25 lat więzienia za zabójstwo pod Sierakowem. Mężczyźni skazani za brutalną zbrodnię i samosąd
Bracia Tomasz i Mateusz D. oraz ich znajomy Piotr D. trafią na 25 lat do więzienia za zabójstwo 26-letniego Patryka R. z Sierakowa. Sąd Apelacyjny wydał we wtorek prawomocny wyrok.
Zbrodnia, do której doszło 17 lutego 2017 roku pod Sierakowem, wstrząsnęła mieszkańcami okolicy. Trzej mężczyźni brutalnie pobili Patryka R., zmiażdżyli mu krtań, a ciało zakopali w lesie. Podłożem zbrodni miał być konflikt i spór o pieniądze między nimi, który rozpoczął się jeszcze w 2016 roku. Sam Patryk R. miał grozić oskarżonym i wybił szybę w ich domu. Oni sami przekonywali w sądzie, że obawiali się 26-latka.
W lutym 2017 roku bracia Tomasz i Mateusz D. oraz Piotr D. podstępnie wywieźli Patryka R. do lasu pod Sierakowem. Mężczyźni mieli ze sobą metalowe pałki, kije, łopaty i kilof. Śledczy ustalili, że zamordowali Patryka zadając mu 23 ciosy, w tym w głowę czy krtań. W listopadzie 2018 roku poznański Sąd Okręgowy skazał ich na 25 lat więzienia oraz nakazał solidarnie zapłacić 200 tys. zł rodzinie zmarłego.
Od wyroku odwołali się obrońcy oskarżonych mężczyzn, którzy domagali się łagodniejszej kary argumentując, że Sąd Okręgowy wybiórczy przeanalizował materiał dowodowy.
– Sąd Okręgowy dość zręcznie powybierał te fragmenty wyjaśnień, które stworzyły spójną historię, która niestety nie jest zgodna z faktami
– mówiła adwokat Tomasza D.
– Sąd uznał, że może brać pod uwagę te kwestie, które pasują do tezy sądu. Dlatego ten wyrok nie może się ostać – to już z kolei słowa obrońcy Piotra D.
Z taką argumentacją nie zgadzał się prokurator, który domagał się podtrzymania wyroku. Podobną opinię przedstawiał mecenas Piotr Bogacz, pełnomocnik rodziny Patryka R.
– Nikt nie przekona mnie, że kilof wozi się w aucie ze względu na złe warunki atmosferyczne. Przecież nawet oskarżony Tomasz D. w swoich wyjaśnieniach stwierdził, że wzięli kilof na wypadek, gdyby ziemia była zamarznięta
– argumentował mecenas Bogacz.
I dodawał:
– Oskarżeni zadali 23 ciosy, w tym w głowę. To jednoznacznie wskazuje na zamiar popełnienia zabójstwa przez wszystkie trzy osoby. Z kolei Tomasz D. wyjaśniał, że „podjęli wspólnie decyzję o dobiciu Patryka”.
We wtorek poznański Sąd Apelacyjny wydał prawomocny wyrok skazując Tomasza D., Mateusza D. i Piotra D. na 25 lat więzienia, tym samym w całości podtrzymując wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego.
Zobacz też: Zabójstwo pod Sierakowem: Oskarżeni usłyszeli wyrok. Sąd skazał ich na 25 lat więzienia
– W samochodzie, oprócz łopat, odnaleziono także kilof. Biorąc pod uwagę, jak te narzędzia zostały później użyte oraz zachowanie oskarżonych, ich stwierdzenia o dobiciu, załatwieniu Patryka, nie można mieć wątpliwości, że między sprawcami nastąpiło porozumienie w zakresie chęci dokonania zabójstwa – uzasadniał wyrok sędzia Jarema Sawiński.
I dodawał: – Na szczególne potępienie zasługuje powód, dla którego doszło do tego przestępstwa. Z jednej strony wybicie szyby i zniszczenie mienia, a z drugiej zabranie życia młodemu człowiekowi. Pobudki działania, dla normalnie funkcjonującego w społeczeństwie człowieka, są wręcz absurdalne. Dlatego nie można mówić, że izolacja na 25 lat jest czymś nadmiernym w sytuacji kiedy ginie młody człowiek. Bez względu na to jak ten człowiek się zachowywał. To jest życie ludzkie i wartość największa.
Sędzia zwracał też uwagę, że zabójstwo miało brutalny charakter.
– Dla osoby katowanej okres kilku minut bicia to wieczność. Dla osoby, która katuje, to zaledwie kilka niezauważalnych chwil. Działanie oskarżonych miało charakter działania ze szczególnym okrucieństwem
– nie miał wątpliwości sędzia Sawiński.