- Dramat sześciu zielonogórskich rodzin. W dodatku kilka dni przed świętami. Nie mają dachu nad głową. Stąd nasza inicjatywa, żeby zachęcić mieszkańców naszego miasta i województwa do pomocy - mówił w piątek radny Grzegorz Hryniewicz.
Postanowił założyć specjalne konto, na które wszyscy chętni mogą wpłacać datki dla pogorzelców: numer 25 1140 1850 0000 2096 6400 1029, jako odbiorcę należy podać Stowarzyszenie „Warto jest pomagać”, ul. Bema 7/6, 65-035 Zielona Góra. Ale potrzebna jest każda pomoc. Bo to, czego nie strawił ogień, zniszczyła woda. Dramat jest tym większy, że tylko dwie z sześciu rodzin miały ubezpieczone mieszkanie. Miasto już zapewniło schronienie wszystkim poszkodowanym.
Strażacy wycenili straty na około 600 tys. zł, z czego 100 tys. to koszt sprzętów, które spłonęły w mieszkaniach. - Dziś na dachu kamienicy pojawiła się folia zabezpieczająca przed deszczem. To ostatnie działania, jakie podjęliśmy w tym miejscu. Przyczyny pożaru ustali biegły powołany przez policję - poinformował w piątek Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.
W akcję pomocy pogorzelcom włączył się też Stelmet BC Zielona Góra. Klub przekazał na licytację dwa bilety na samolot z Babimostu na Wyspy Kanaryjskie, który zabierze koszykarzy i kibiców na środowy mecz rewanżowy ćwierćfinału Pucharu Europy z Herbalife Gran Canaria Las Palmas. Dla fanów to nie lada gratka.
- Na pomysł pomocy osobom poszkodowanym w pożarze kamienicy wpadliśmy wspólnie z radnymi z klubu „Zielona Razem” - powiedziała nam w piątek dyrektor Katarzyna Marciniak ze Stelmetu BC. - Przekazujemy dwa bilety, pokrywamy również koszty zakwaterowania w hotelu i przejazdów z lotniska.
Licytacja już ruszyła. W piątek o 18.10 najwyższa proponowana kwota wynosiła 2 tys. zł. Aukcja zakończy się w niedzielę o 20.00. Szczegóły znajdziecie na stronie internetowej www.basketzg.pl.
- Wydarzyła się tragedia i musimy tym ludziom pomóc. Sami nie dadzą rady podnieść się z tego nieszczęścia - przekonywał w piątek radny Filip Gryko z klubu „Zielona razem”.