Powstaniec wielkopolski nie zasługuje na pochówek na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan?
Wincenty Wierzejewski nie tylko szkolił do walki uczestników Powstania Wielkopolskiego i sam w nim uczestniczył, ale ponadto walczył także na wschodzie kraju i w II wojnie światowej. Po 1945 roku osiadł na stałe w Anglii, gdzie zmarł w 1972 roku. Teraz Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego chciałoby sprowadzić i pochować jego zwłoki na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan. Na to jednak nie zgadza się prezydent Jacek Jaśkowiak.
– Myślę, że to niedocenienie postaci Wincentego Wierzejewskiego. A to był przecież m.in. twórca skautingu w zaborze pruskim i osoba, która przyczyniła się w przygotowaniach do wybuchu Powstania Wielkopolskiego oraz w walkach
– nie ma wątpliwości Wawrzyniec Wierzejewski, prezes Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego (TPPW).
Wincenty był bratem jego dziadka. Teraz zarówno on sam, jak i TPPW oraz kibice Lecha Poznań, chcieliby, aby ciało Wincentego Wierzejewskiego trafiło do Polski i zostało pochowane na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.
W 1912 roku Wincenty Wierzejewski założył pierwszy w Poznaniu zastęp skautowy, który potem rozrósł się do rangi drużyny i hufca, zaś sam Wincenty Wierzejewski nawiązał kontakt ze Związkiem Walki Czynnej. Zaczął też potajemnie szkolić poznański hufiec pod kątem walki zbrojnej o niepodległość Polski.
– Bardzo szybko rozpoczął przygotowania skautów do ewentualnego powstania. A kiedy już wybuchło Powstanie Wielkopolskie, dowodził kompanią, która zdobyła Fort Grollmana – opowiada Wawrzyniec Wierzejewski.
Oddział Wincentego dał później początek 1. Pułkowi Strzelców Wielkopolskich. Sam Wincenty brał też udział w walkach o Lwów i wojnie polsko-bolszewickiej. W latach 30. założył Tajną Organizację Wojskową, która w razie okupacji Polski, miała prowadzić walkę konspiracyjną.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej został przydzielony o Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Podczas wojny przebywał w Wielkiej Brytanii, gdzie stworzył 1. Brygadę Strzelców. Po wojnie pozostał w Anglii i osiadł w Leeds. Tam też otworzył pracownię malarsko-rzeźbiarską. Zmarł w 1972 roku.
Przez długi czas o jego osobie pamiętało niewielu. Teraz Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego, przy wsparciu kibiców Lecha Poznań, stara się o sprowadzenie ciała Wincentego Wierzejewskiego z Leeds i pochowanie go na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan. Uzyskano już nawet zgodę brytyjskiego ministerstwa sprawiedliwości na sprowadzenie ciała do Polski. Kiedy wydawało się, że wszystko będzie już z górki, problemy dopiero nadeszły.
– W styczniu tego roku wystąpiliśmy do prezydenta Jaśkowiaka o zgodę na pochówek na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan. Niestety nie wyraził on zgody
– mówi Wawrzyniec Wierzejewski.
Dlaczego prezydent Poznania nie wyraził zgody na pochowanie Wincentego Wierzejewskiego na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan? Jakie inne rozwiązanie zaproponował rodzinie powstańca? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień