Aleksandra Gersza

Powstanie unijna straż graniczna do lata 2016 roku?

Aleksandra Gersza

W Brukseli radzono o Wielkiej Brytanii i szukano rozwiązań dotyczących kryzysu imigracyjnego. Ale konkretów nie ustalono.

Jak komentuje „The New York Times”, czwartkowe obrady na szczycie UE w Brukseli nie zaoferowały żadnych konkretnych rozwiązań dotyczących kryzysu imigracyjnego. Zamiast tego liderzy podkreślali, że należy działać w kwestiach, które ustalono podczas poprzednich szczytów. Między innymi po raz kolejny zaapelowano do krajów, aby zmobilizowały się w kwestii przyjęcia 160 tys. imigrantów z Włoch i Grecji. Jak zauważa BBC, nowe domy w krajach unijnych znalazły dotąd tylko 184 osoby.

Unijni liderzy ustalili także, że do lipca 2016 r. państwa mają zawrzeć porozumienie w kontrowersyjnej sprawie utworzenia wspólnej straży granicznej. Ma być ona alternatywą dla agencji Frontex, która z powodu braku środków nie radzi już sobie z kontrolą zewnętrznych granic. Przez najbliższe pół roku państwa członkowskie mają intensywnie przygotowywać się do tego przedsięwzięcia oraz ustalić między sobą wszystkie szczegóły.

Jak zauważa „The Guardian”, mimo że plan ten jest mocno popierany m.in. przez Niemcy i Francję, wiele krajów, w tym Polska, są sceptyczne. Zdaniem przeciwników tego pomysłu utworzenie wspólnej straży granicznej, która może interweniować na terytorium państwa unijnego, to naruszenie suwerenności krajów. - Możemy być odrobinę bardziej optymistyczni, ponieważ wszyscy liderzy zgodzili się, że trzeba chronić strefę Schengen - mówił jednak po kilkugodzinnych obradach Tusk. W Brukseli ustalono także, że w styczniu do Grecji zostaną wysłane dodatkowe siły Frontexu, które mają kontrolować morską granicę z Turcją.


Ukraińcy wjadą do UE bez wiz? Komisja Europejska: Może zająć to od 3 do 7 miesięcy (napisy). News Channel "24"/x-news

Współpraca z Turcją była głównym tematem spotkania, które odbyło się przed posiedzeniem w Brukseli. Jak pisze BBC, wzięli w nim udział Angela Merkel, turecki premier Ahmet Davutoglu oraz przedstawiciele siedmiu krajów unijnych, które zgodziły się przyjąć uchodźców z Turcji, m.in. Austrii, Grecji czy państw skandynawskich. Rozmawiano na temat rozlokowania w obrębie UE imigrantów, którzy teraz przebywają w tureckich obozach dla uchodźców - dalej przeciwna temu jest większość państw.

Niektórzy unijni politycy twierdzą także, że mimo wcześniejszego zawarcia umowy, na mocy której Turcja otrzyma od UE pomoc w wysokości 3 mld euro, liczba imigrantów, którzy z Turcji docierają m.in. do Grecji, nie zmniejszyła się. - Jeśli nie potrafimy kontrolować swoich zewnętrznych granic, to nie możemy spełnić naszych obietnic wobec Turcji - zaznaczył francuski prezydent François Hollande.

Kryzys imigracyjny przysłonił kwestię brytyjską, która była kolejnym głównym tematem czwartkowego posiedzenia. Chodzi m.in. o nowy pomysł Wielkiej Brytanii, jakim jest pozbawienie świadczeń socjalnych imigrantów z Unii Europejskiej, którzy przyjeżdżają na Wyspy do pracy. Zasiłki przysługiwałyby im dopiero po czterech latach od przyjazdu. Przeciwne są kraje Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polska, Czechy, Słowacja i Węgry.

Z kolei kraje zachodnie, m.in. Niemcy, podkreślały, że chcą, aby Wielka Brytania pozostała we Wspólnocie Europejskiej, jednak ceną nie może być przyzwolenie na łamanie podstawowych praw unijnych, takich jak prawo do swobodnego przemieszczania się ludzi wewnątrz strefy Schengen. - Zmiana traktatów unijnych jest możliwa. Może nie teraz, ale kiedyś - mówiła jednak w nieco odmiennym tonie niemiecka kanclerz Angela Merkel w czwartek. Jak stwierdziła, „jest dobrej myśli, ponieważ cała UE chce kompromisu”.

Mimo że nie ustalono jeszcze w tej sprawie żadnych konkretów, brytyjski premier David Cameron był jednak dobrej myśli. - Wciąż jest wiele do zrobienia, ale jesteśmy na dobrej drodze - mówił szef konserwatywnego rządu Wielkiej Brytanii, dodając, że „zrobiono duży krok do przodu”.

Cameron chce wywalczyć nowe warunki członkostwa swojego kraju w Unii do końca 2017 r., kiedy w Wielkiej Brytanii planowane jest unijne referendum. Brytyjczycy mają w nim zdecydować, czy nadal chcą pozostać we Wspólnocie. - Zgodziliśmy się współpracować, aby znaleźć rozwiązanie - mówił Tusk.

Aleksandra Gersza

Aleksandra Gersza

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.