Poszkodowany: "Skruszony złodziej swój grzech odpracował"

Czytaj dalej
Fot. Mirosław Dragon
Mirosław Dragon

Poszkodowany: "Skruszony złodziej swój grzech odpracował"

Mirosław Dragon

Sprawa kradzieży ogrodzenia pod Kluczborkiem miała niespodziewany finał.

Tydzień przed świętami na terenie firmy przy dworcu PKP w Lasowicach Małych (powiat kluczborski) skradziono 100 metrów nowego ogrodzenia. Kluczborscy policjanci po śladach w kilka godzin namierzyli złodzieja.

Okazał się nim 40-letni mieszkaniec sąsiednich Gronowic.

Mężczyzna był kompletnie zaskoczony, że śledczy tak szybko go namierzyli. Przyznał się do kradzieży i dobrowolnie oddał skradzione panele ogrodzeniowe i słupki, które schował w szopie.

Wszystko jeszcze w tym samym dniu trafiło z powrotem do właściciela.

Kilka dni później do drzwi właściciela firmy zapukał złodziej. Wyraził skruchę i zaoferował, że sam zamontuje z powrotem słupki i panele.

W Wielką Sobotę od rana zabrał się do roboty i w trzy godziny były gotowy z postawieniem płotu.

- Może zrobił to w ramach wielkopostnej pokuty, ale nie ukrywam, że dla mnie to duże ułatwienie. Odzyskane panele kosztowały 2500 złotych, a pewnie drugie tyle musiałbym wydać jakiejś firmie na ponowny montaż - mówi Radosław Pilarski, właściciel firmy, w której doszło do kradzieży płotu.

Jeśli rzeczywiście była to pokuta, to 40-latek z Gronowic może wybroni się przed karą wieczną, ale kary doczesnej nie uniknie.

Za kradzież z włamaniem stanie przed sądem. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Sąd w ustalaniu wysokości kary weźmie jednak zapewne pod uwagę zachowanie sprawcy - okazanie skruchy i zadośćuczynienie w formie zamontowania skradzionego wcześniej ogrodzenia.

- Mamy zatem podwójny sukces: ujęcie sprawcy przestępstwa, a do tego zakończony sukcesem proces resocjalizacji! - żartuje nadkom. Paweł Kolczyk, komendant powiatowy policji w Kluczborku. - Mówiąc poważnie: to nie pierwszy raz, kiedy sprawca kradzieży zgłasza się, żeby naprawić szkodę, pokryć straty i zwyczajnie przeprosić. Każdy ma prawo do refleksji nad swoim postępowaniem i do naprawienia popełnionego błędu. Zwłaszcza w małych środowiskach, gdzie wszyscy znają się z widzenia, nikt nie chce być napiętnowany do końca życia. Jednak nawet jeśli sprawca z pokrzywdzonym pojednali się, to sprawa włamania nadal prowadzona będzie z urzędu.

Radosław Pilarski po kradzieży i złapaniu złodzieja przez policjantów podkreślał szybkość i skuteczność funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.

- Wielu ludzi narzeka na kluczborską policję. Ja natomiast chcę głośno pochwalić policjantów. Zareagowali wzorowo, profesjonalnie, a tego złapali złodzieja i odzyskali skradzione rzeczy już po kilku godzinach!_Takie tempo pracy policjantów dotychczas widziałem tylko w amerykańskim serialu kryminalnym „Agenci NCIS”! Okazało się, że nasi policjanci też potrafią działać szybko i skutecznie - mówił przedsiębiorca z Lasowic Małych.

Mirosław Dragon

Jestem dziennikarzem „Nowej Trybuny Opolskiej" oraz wydawcą portalu internetowego Nto.pl


Można do mnie pisać: mdragon@nto.pl


Moje artykuły i materiały dziennikarskie miały w ubiegłym roku łącznie ponad 38 milionów odsłon.


Jestem dziennikarzem multimedialnym: oprócz pisania artykułów, robię też zdjęcia, a także nagrywam i montuję wideo.


Prowadziłem wiele śledztw dziennikarskich, wykrywałem afery, patrzyłem władzy na ręce.


Opisuję także historię lokalną, promuję ciekawych ludzi z Opolszczyzny.


Najbardziej szczęśliwy jestem wtedy, gdy uda się pomóc potrzebującym ludziom, chorym dzieciom. To są momenty, kiedy jesteśmy z czytelnikami i darczyńcami jedną wielką rodziną.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.