Post z hospicjum na Facebooku. Trudna sztuka pisania wzrokiem
Opracowywany przez naukowców z UMK w Toruniu system do wzrokowego wprowadzania tekstu ma umożliwić osobom niepełnosprawnym ruchowo pisanie SMS-ów, maili, korzystanie z Facebooka, ma przywrócić coś, czego ludzie zdrowi na co dzień nie doceniają - możliwość komunikacji z otoczeniem.
Coś takiego zdarzyło się już nie raz. Upalne lato, młodzi ludzie spędzają wolny czas nad jeziorem. W pewnym momencie jeden z nich chce się popisać przed kolegami widowiskowym skokiem z pomostu na główkę. Rzeczywiście wygląda to imponująco, ale już po kilku chwilach w reszcie towarzystwa budzi się niepokój, bo skoczek nie wypływa. Ruszają na pomoc, wyciągają podtopionego kolegę z wody i od razu widzą, że stało się coś strasznego. Bezwładne ciało, przerażenie w oczach…
Po chwili już wiadomo, że przy pomoście było zbyt płytko. Późniejsza diagnoza lekarska nie pozostawia złudzeń: wskutek uderzenia głową w dno nastąpiło złamanie kręgosłupa. Ta jedna chwila sprawiła, że młody człowiek jest niemal całkowicie sparaliżowany. Nie może ruszać rękoma, nogami, tułowiem, nie może też mówić. Po leczeniu szpitalnym często trafia do hospicjum.
Co mówią oczy?
- I taki człowiek, który jeszcze niedawno swobodnie i bez ograniczeń kontaktował się ze swoimi bliskimi i znajomymi - spotykał się z nimi, dyskutował, dzwonił do nich, pisał maile, SMS-y, komentował różne wpisy na Facebooku, nagle znalazł się w zupełnie innej sytuacji. Może jedynie leżeć i myśleć, bo został odcięty od codziennego życia, całego swojego świata. Wtedy najczęściej pojawia się silna depresja, człowiek się załamuje. Chcemy pomóc takim właśnie ludziom, ale też ofiarom wypadków komunikacyjnych, osobom, które dotknął udar mózgu i cierpiącym na postępujące choroby neurodegeneracyjne. Pracujemy nad tym, by przywrócić im możliwość pisemnego porozumiewania się z otoczeniem - mówi dr hab. Jacek Matulewski, fizyk i informatyk, koordynujący prowadzony przez Laboratorium Neurokogni-tywne UMK projekt „System do wzrokowego wprowadzania tekstu”.
Temat nie jest nowy, bo już od lat podejmowane są próby wspierania alternatywnych form komunikacji dla osób, które nie mogą normalnie posługiwać się mową i klawiaturą. Jednym z rozwiązań jest wykorzystanie ruchów oczu. Dzięki temu, że układ wzrokowy jest niejako częścią mózgu, kontrola nad mięśniami gałek ocznych zazwyczaj pozostaje zachowana, nawet gdy człowiek traci kontrolę nad resztą ciała. Na ruchu oczu można więc oprzeć system komunikacji, który jest o tyle niewygodny, że w zwykłych sytuacjach oczy traktowane są jedynie jako „sensor”, a w tym kontekście mają pełnić rolę „kontrolera”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień