Wyziębionego i bardzo wycieńczonego 90-latka znaleziono cztery kilometry od domu, po trzech dniach intensywnych poszukiwań.
Hieronim Kaczmarek w zeszłą środę, ok. 17.00 wyszedł na spacer. Do wieczora nie pojawił się w domu, co zaniepokoiło rodzinę seniora, która przed 22.00 powiadomiła o zaginięciu policję.
Poszukiwania prowadzono przez całą noc i następny dzień, gdy w teren ruszyły ekipy policjantów z Żar, Trzebiela, Lubska. Dołączyli do nich strażacy z OSP Lubanice i zawodowi strażacy z komendy w Żarach. W sumie w poszukiwania zaangażowanych było grubo ponad 100 osób. Do akcji wykorzystano kamerę termowizyjną i przewodników z psami tropiącymi.
Metr po metrze sprawdzano teren wokół miejsca zamieszkania mężczyzny, okoliczne lasy, pola, okolice cmentarza, kościół, spenetrowano też okoliczne miejscowości. Teren był sprawdzany także przy pomocy helikoptera.
W czwartek ok. 18.00 zauważył go jeden z członków rodziny uczestniczący w poszukiwaniach. Starszy pan był bardzo wyziębiony i wycieńczony. Mężczyznę okryto ubraniami i wezwano na miejsce pogotowie.
Służby medyczne przetransportowały staruszka do szpitala w Żarach.