Pomorze Eilhardusa Lubinusa. Arcydzieło kartografii z XVII wieku
To było wyjątkowe dzieło nowożytnej kartografii, dzięki Lubinusowi możemy dziś zobaczyć, jak przed wiekami wyglądało Pomorze.
23 marca przypadała 457. rocznica urodzin Eilharda Lubinusa, sławnego matematyka, geografa, filologa i teologa związanego z dziejami Księstwa Pomorskiego. Dziełem jego życia, które możemy podziwiać do dzisiaj, jest „Wielka mapa Księstwa Pomorskiego”. Jest ona nie tylko dokładna, ale i zachwyca kunsztem wykonania: zobaczymy na niej drzewa genealogiczne rodu książęcego i szlachty, możemy podziwiać potwory morskie, żaglowce, a także herby szlachty pomorskiej.
Jak doszło do powstania mapy
Eilhard Lubinus urodził się w rodzinie pastora Friedericha Lübbena i Cathariny z d. Blunings. Dzięki stypendium hrabiego Oldenburga Jana VII Budowniczego Grobli w latach 1585-1591 studiował kolejno w Lipsku, Kolonii, Helmstädt, Strassburgu, Jenie, Marburgu i Rostocku. Karierę naukową związał z tym ostatnim, gdzie 2 września 1591 roku zdobył tytuł magister atrium (magistra sztuk wyzwolonych).
Zlecenie na wykonanie mapy księstwa pomorskiego otrzymał od księcia Filipa II, który oglądał mapę Rugii, także autorstwa Lubinusa.
Mapa Pomorza miała być załącznikiem do kroniki upamiętniającej dynastię Gryfitów i dzieje Pomorza. Kronika nie powstała, mapa na szczęście tak.
Jeździł i dokonywał pomiarów
Lubinus rozpoczął pracę w 1611 roku. Przy dokonywaniu pomiarów posługiwał się prymitywnymi z dzisiejszego punktu widzenia przyrządami. Była to laska św. Jakuba, dzięki której można było zmierzyć wysokość niedostępnych miejsc oraz odległość do nich, astrolabium służące do odczytywania pozycji z gwiazd oraz kwadrat geometryczny, który służył do pomiaru kątów i wysokości.
Lubinus dwukrotnie wybrał się w podróż, zjeździł teren całego księstwa pomorskiego, najpierw na zachód od Odry, następnie jego wschodnią część. W ciągu zaledwie 54 dni Lubinus objechał 152 miejscowości i przebył około 1500 kilometrów. W czasie objazdu wykonywał liczne rysunki, notatki, wyliczenia. Następnie w 1617 roku wyruszył ponownie w podróż, żeby dokonać korekty swoich pomiarów.
Miedziany ryt
Ostatecznie na przełomie 1617 i 1618 roku mapa była gotowa. W końcu 1617 roku podjęto się prac miedziorytniczych. Wykonywał je Nikolaus Geelkercken, sztycharz zatrudniony w oficynie Jodocusa Hondiusa II w Amsterdamie. Każda z 12 płyt, na których wyryto mapę, ważyła 6 funtów.
Niestety, Filip II zmarł 3 lutego 1618 roku, nie doczekawszy wydania dzieła, któremu patronował. Pierwszy nakład wynosił zaledwie 20-30 egzemplarzy. Mapa mierzyła 1,25 m x 2,21 m i przedstawiała Pomorze w skali 1:235000.
W sumie z płyt wybito około pięćdziesiąt sztuk mapy. Płyty zaginęły w czasie wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Zostały przypadkowo odnalezione w połowie XVIII wieku. W Hamburgu ponownie odbito kilkadziesiąt egzemplarzy. W czasie wojny siedmioletniej tablice zaginęły i nie zostały odnalezione do dzisiaj.
Kolejne odbitki, tym razem w formie faksymilowej, wydano w 1926 roku. Podobnie jak wydania wcześniejsze, tak i to przetrwało w nielicznych egzemplarzach.
Cenne elementy wokół mapy
Obok mapy znalazły się ciekawe elementy, podnoszące jej wartość artystyczną i historyczną. Możemy więc podziwiać widoki miast i miejscowości pomorskich. Malarz Johann Wolfart wykonał panoramy: Szczecina, Stargardu Szczecińskiego, Słupska, Trzebiatowa, Gryfic, Gartz, Sławna, Białogardu, Kamienia Pomorskiego, Wolina, Pyrzyc, Goleniowa, Dąbia, Szczecinka, Lęborka, Kołobrzegu, Koszalina, Darłowa i Bytowa.
Wokół mapy umieszczono także herby szlachty. Niektóre pola pozostały puste - wynikało to stąd, że nie wszystkie rody dostarczyły na czas swoje herby. Ostatecznie nie udało się ustalić aż 22 z nich. Część natomiast zaczerpnięto z herbarza Conradiego.
To nie wszystko, na mapie są także dwa drzewa genealogiczne. Pierwsze przedstawia dynastię Gryfitów począwszy od księcia Warcisława I, łącznie z ich wizerunkami. Drugie to wywód genealogiczny rodu książąt rugijskich, których posiadłości zostały włączone do Pomorza. Uwagę zwraca także dziesięciopolowy herb Pomorza otoczony wizerunkami książąt współczesnych Lubinusowi, a więc Filipa II, Filipa Juliusza - księcia wołogoskiego, Franciszka I, Ulryka i Bogusława XIV. Na dole znalazły się herby ziem wchodzących w skład księstwa.
Poniżej po obu stronach mapy autor podał na siedmiu tablicach krótki geograficzno- historyczno - gospodarczy opis Pomorza w języku łacińskim. Po lewej stronie, przy ostatniej wewnętrznej tablicy, Lubinus umieścił swój portret i przyrządy miernicze, którymi posługiwał się w pracy kartograficznej.
To nie wszystkie ciekawostki. Lubinus umieścił na mapie nie tylko lasy, wzgórza i miasta, ale także drobne obiekty, jak karczmy i wiatraki. Nie zabrakło też wręcz bajecznego stwora morskiego.
Co widać w Szczecinie?
Na mapie znajduje się także panorama Szczecina. Możemy na niej zobaczyć obiekty, które do dziś są charakterystyczne dla Starego Miasta. Uważny obserwator dostrzeże Basztę Panieńską, na Dolnym Mieście widać ratusz, zamek książęcy. Poza murami miejskimi wznosi się kościół świętych Piotra i Pawła. Kościół św. Jakuba wyróżnia się wyniosłą wieżą.
Na panoramie są także widoczne dwie świątynie, które nie dotrwały do naszych czasów, a więc kościół św. Mikołaja obok ratusza oraz kościół mariacki pomiędzy kościołem Piotra i Pawła a katedrą.
* * *
Eilhardus Lubinus był także wydawcą autorów klasycznych i teologiem ewangelickim. Wydawał dzieła Anakreonta, Horacego, Hipokratesa. Stworzył też słownik grecko-łaciński Lexicon Clavis Graecae Linguae, który cieszył się wielką popularnością i doczekał się 11 wydań za życia autora i wielu wznowień po jego śmierci, także zagranicznych; ostatnie w 2010. Lubinus zmarł w Rostocku 2 czerwca 1621 roku, gdzie został pochowany w kościele św. Jakuba.