Policjanci po służbie również są na służbie. I ścigają przestępców
- Policjantem jest się zawsze - mówią funkcjonariusze. W poniedziałek w Rypinie jeden z nich uratował życie sędziwej sąsiadce.
Był poniedziałkowy ranek, kiedy do Rafała Sosnowskiego, policjanta z Rypina, przybiegł roztrzęsiony sąsiad. Krzyczał, by ten ratował jego żonę.
Sąsiedzka pomoc, uratowane życie
Policjant poszedł do sąsiadów i w jednym z pokoi zobaczył nieprzytomną 89-latkę, która nie dawała oznak życia.
Natychmiast zaczął ją reanimować, wcześniej też wezwał karetkę. Na szczęście po chwili kobieta odzyskała przytomność. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia i już przytomną starszą panią zabrała do szpitala.
Już po całym zdarzeniu do mieszkania policjanta ponownie zapukał sąsiad, ale tym razem po to, by podziękować za uratowanie życia jego żonie. Teraz od bezpośredniego przełożonego dzielnego policjanta będzie zależało, czy skończy się tylko na podziękowaniach od sąsiada.
Nagroda, medal, czas wolny
- To przełożony występuje z wnioskiem do komendanta o nagrodzenie policjanta. Wszystko, oczywiście, zależy, jakiej rangi jest to sprawa - wyjaśnia podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
Policjant może więc otrzymać odznaczenie, np. medal „Pomagajmy Sobie Wzajemnie”, nagrodę finansową, dzień wolnego od służby. W wyjątkowych wypadkach funkcjonariusze dostają od ministra spraw wewnętrznych Medal za Zasługi dla Policji.
Medal „Pomagajmy Sobie Wzajemnie” otrzymała ostatnio od komendanta wojewódzkiego grupa policjantów, która przepłynęła na kajakach Wisłę od Mostu Fordońskiego do ujścia rzeki. Zebrane w ten sposób pieniądze trafiły na leczenie i rehabilitację 14-letniego Rafała, syna jednego z policjantów tego komisariatu.
Podobne medale trafiły do dwóch policjantów: Artura Krajewskiego i Mariusza Rzyducha. Pierwszy przywrócił oddech 2-miesięcznemu niemowlakowi z bydgoskiego Śródmieścia. Drugi w czasie wolnym od służby prowadzi spotkania profilaktyczne z uczniami z gminy Szubin.
Reanimacja przeprowadzona przez policjanta pomogła też uratować życie 49-letniej kobiecie. Arkadiusz Koniecka był akurat z rodziną na festynie w jednej z brodnickich szkół. Okazało się, że jedna z kobiet potrzebuje pomocy. Funkcjonariusz nie wahał się ani chwili.
Pijanego kierowcę zatrzymał z kolei policjant po służbie w Golubiu-Dobrzyniu. Jadąc swoim samochodem, w pewnym momencie zauważył jadącego przed nim całą szerokością drogi rowerzystę. Kierowca nie reagował na żadne sygnały. Funkcjonariusz postanowił go zatrzymać. Okazało się, że rowerzysta był pijany - miał ponad 2,6 promila.
Policjant ze Żnina, mimo że był już po służbie, pojechał sprawdzić sygnał o skradzionym samochodzie - ciężarowym iveco. Jego kolega z Nakła, również w czasie wolnym, pomógł ująć 25-latka podejrzewanego o kradzież telefonu komórkowego.
W policyjnym ślubowaniu, które funkcjonariusz składa przed podjęciem służby, są między innymi słowa „(...) ślubuję: strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia”. - Nasza praca jest powołaniem, więc nic dziwnego, że to właśnie od policjantów oczekuje się, że nie zignoruje sygnału, nie odwróci głowy, gdy dzieje się coś złego - mówi Chlebicz.