Policja do wycinania konfetti. Felieton Dziennika Łódzkiego
Chcemy reformy policji - żądają łódzcy policjanci. Zabiegają nie tylko o pieniądze. Walczą o zawodową godność i rozsądne zarządzanie ich instytucją.
A tego nie ma od lat. Efekt jest taki, że na mecz piłki nożnej w Pipidówce pędzi kilkanaście radiowozów. Bo żaden rząd (lub raczej nierząd) od lat nie radzi sobie z bandytami, którzy udają kibiców.
Policjanci zabezpieczają dziwne imprezy, wycinają konfetti na powitanie ministra, więc na co dzień nie ma ich na ulicy. A właśnie tam powinni być! Policja jest źle zarządzana. Między innymi dlatego, że od 1990 roku miała aż 16 komendantów głównych! W tym uzależnionych politycznie ćwierćfachowców. Niektórzy nawet nie zdążyli przywyknąć do fotela, a co dopiero pomyśleć, po co ich w nim ktoś posadził.