Policja czuwa. Ale gdzie?
Stołeczna policja podała, że we wtorkowym legalnym marszu Młodzieży Wszechpolskiej dla uczczenia Bitwy Warszawskiej szło 220 osób, natomiast tenże marsz (nielegalnie) blokowało 200 Obywateli RP.
W sumie jednak w wydarzeniach uczestniczyło 970 osób, gdyż do wynoszenia leżących na ulicy Obywateli RP zatrudniono 550 policjantów! Z kolei nad przebiegiem ostatniej miesięcznicy smoleńskiej czuwało ponad 2 tysiące funkcjonariuszy. Mieli lżej, bo tym razem nikogo nie wynosili: Frasyniuk nie zaległ, a Wałęsa znowu nie przyjechał. Jeśli do tysięcy policjantów zatrudnionych do pilnowania obywateli zabawiających się w politykę na ulicach dodać tysiące policjantów, którzy w sezonie piłkarskim pilnują kiboli, żeby się nie pozabijali, to mamy odpowiedź, dlaczego na ulicach od lat nie widać policji, więc z tej przyczyny złodzieje i rzezimieszki mogą czuć się bezpiecznie, a obywatele niekoniecznie.