Polak kocha gotówkę. Rząd mniej. Fiskus i służby będą wiedzieć, co kupiłeś [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. nbp.pl
Zbigniew Bartuś

Polak kocha gotówkę. Rząd mniej. Fiskus i służby będą wiedzieć, co kupiłeś [WIDEO]

Zbigniew Bartuś

Kontrowersje. W badaniu Paysafecard aż 55 proc. obywateli, głównie mężczyzn, sprzeciwiło się eliminacji gotówki i przejściu na elektroniczne formy płatności. Zwolennikami rozstania z banknotami i monetami są jedynie ludzie młodzi. W grupie 18-25 lat chce tego aż 70 proc. badanych.

Od wczoraj polscy przedsiębiorcy nie mogą używać gotówki do transakcji powyżej 15 tys. złotych. Każda wyższa suma musi przejść przez firmowe konto, a fiskus ma się o niej natychmiast dowiedzieć.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ ZBIGNIEWA BARTUSIA: Rok 2017. Orwell byłby przerażony

Resort finansów pragnie, aby docelowo firmy w ogóle nie korzystały z gotówki. Do tego samego będą zachęcani szarzy obywatele. W grudniu wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński, z uwagi na „potrzeby gospodarcze Polski”, poprosił prezesa NBP Adama Glapińskiego, by nie wprowadzał do powszechnego użytku - wydrukowanego już - banknotu o nominale 500 zł (z wizerunkiem Jana III Sobieskiego).

"Są zachwyceni naszym systemem podatkowym". Włoscy przedsiębiorcy chętnie inwestują w Polsce

Źródło:Agencja TVN

Zdaniem resortu, papierem tym powinny się posługiwać co najwyżej banki w rozliczeniach między sobą. Kościński zauważa, że wiele rządów rezygnuje z emisji banknotów o wysokich nominałach, by nie ułatwiać życia mafii i terrorystom (banknoty 500 euro zwane są „bin ladenami”) oraz szarej strefie. - Gotówka w nadmiernych ilościach jest hamulcem gospodarki - przekonuje wiceminister.

Coraz trudniej wypłacić gotówkę w banku - w co szóstej placówce jest to w ogóle niemożliwe, w większości pozostałych trzeba wcześniej zgłaszać zamiar pobrania większych kwot. Nie byłoby to problemem, gdyby nie drastycznie rosnące opłaty za korzystanie z bankomatów. Po wprowadzeniu przez rząd podatku bankowego banki każą sobie za taką operację płacić od 5 do nawet 50 złotych, jeśli wypłaty nie dokonuje się w urządzeniu własnego banku (słabo dostępnym), tylko np. w popularnej sieci (jak Euronet).

Resorty finansów i rozwoju oraz sprawiedliwości pracują przy tym intensywnie nad rozwiązaniami, dzięki którym urzędy i organa ścigania będą mogły na bieżąco kontrolować wszystkie nasze transakcje bezgotówkowe, w tym domowe opłaty i codzienne zakupy. W ciągu roku wdrożony ma być m.in. system elektronicznych paragonów oraz centralny rejestr wszelkich operacji dokonywanych na naszych rachunkach bankowych - od przelewu za meble po zakup leków w aptece i alkoholu w monopolowym.

- Pod hasłem wojny z terroryzmem i nadużyciami gospodarczymi oraz szarą strefą drastycznie ograniczono naszą wolność i prawo do prywatności. Państwowe służby, bez zgody sądu, wiedzą dokładnie, jak korzystamy z internetu i telefonów. Teraz chcą jeszcze wiedzieć, na co wydajemy każdą złotówkę. To groźna ingerencja w sprawy, które były dotąd uznawane za osobiste, wręcz intymne - komentuje Wojciech Klicki z fundacji Panoptykon.

NBP potwierdza, że mimo wątpliwości i sugestii rządu nowy 500-złotowy banknot trafi do powszechnego obiegu zgodnie z harmonogramem - 10 lutego - w liczbie 50 mln sztuk. Bank tłumaczy, że w polskim społeczeństwie rośnie zainteresowanie wysokimi nominałami (63 proc. banknotów w obiegu stanowią stuzłotówki) i prognozuje nasilenie tej tendencji, bo Polacy - w przeciwieństwie np. do Skandynawów i rodzimych polityków - kochają gotówkę.

Podatki tylko przelewem

Według zeszłorocznego raportu NBP, całkowita wartość banknotów i monet w portfelach obywateli i bankowych skarbcach w ciągu ostatniej dekady podwoiła się i przekroczyła 180 mld zł. Mimo to gospodarkę napędza pieniądz bezgotówkowy, głównie w postaci zapisów elektronicznych. W tej formie krąży już po Polsce grubo ponad bilion złotych. To 86 proc. złotówek będących w obiegu.

Rząd chce wzmacniać tę tendencję. Kilka lat temu NBP wraz ze Związkiem Banków Polskich utworzyły Koalicję na rzecz Obrotu Bezgotówkowego, by przy pomocy zachęt, edukacji, reklamy i nowych przepisów skłonić opornych Polaków do korzystania z kart płatniczych i internetowych przelewów. W „Programie Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego na lata 2014-2020” znalazła się m.in. propozycja wprowadzenia limitu transakcji gotówkowych dla firm i osób fizycznych w wysokości 1 tys. euro. Wszystkie podatki i inne publiczne płatności miałyby być regulowane wyłącznie bezgotówkowo. Politycy PiS grzmieli wówczas, że PO i PSL „chcą odebrać Polakom gotówkę”. Dziś kroczą śladami poprzedników.

Pierwszym krokiem jest obniżenie limitu transakcji gotówkowych między firmami z 15 tys. euro do 15 tys. zł. - Chodzi o ograniczenie szarej strefy - mówi wiceminister finansów Leszek Skiba. Wyjaśnia, że w celu podniesienia kosztów i zaniżenia podatków firmy wystawiają sobie fikcyjne faktury płatne gotówką. W 2013 r. opiewały one na łączną kwotę 20 mld zł, a w 2015 r. już na 80 mld zł. - Bez możliwości użycia gotówki będzie to trudniejsze, bo łatwiej sprawdzić, czy za daną fakturą poszedł przelew - uważa Skiba.

- Nowe przepisy utrudnią życie drobnym przedsiębiorcom, bo np. nikt nie wyda im towaru bez natychmiastowej zapłaty gotówką - przewiduje Aleksander Pociej, senator PO. Zwraca uwagę, że co szósta mniejsza firma nie korzysta z bankowości elektronicznej, a co dziewiąta nie ma nawet komputera.

Wątpliwości te podziela Janusz Kowalski, szef Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości, członek Rady Dialogu Społecznego. - Cała masa mikroprzedsiębiorców przejdzie do szarej strefy. Szklarz, fliziarz, cukiernik, szewc, krawiec… Wszyscy oni rozliczają się z pomocą gotówki, bo to pewna i szybka forma zapłaty - mówi Janusz Kowalski. Jego zdaniem, pojawi się, jak w PRL, „drugi obieg - gotówkowy”.

Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, zauważa, że szara strefa kwitnie w krajach, w których państwo uważa obywateli za złodziei, mnożąc przepisy i represje oparte na widzimisię urzędników. - Wielkie wyłudzenia VAT oraz machinacje służące unikaniu podatku dochodowego dokonywane są przy pomocy przelewów elektronicznych, a nie ton gotówki - dodaje.

Zachwyceni zbliżeniami

Na razie co piąty Polak w ogóle nie ma konta w banku, a w grupie 65+ jest to prawie połowa. Starsi bardzo często wykorzystują przy tym bankowe rachunki głównie do wypłaty gotówki. Wciąż większość z nas opłaca też gotówką rachunki za media i RTV.

W małych sklepach gotówką dokonuje się ponad 90 proc. płatności (rekord Europy), nawet wtedy, gdy klient ma przy sobie kartę i mógłby nią zapłacić. Badająca tę kwestię prof. Dominika Maison, psycholog z domu badawczego Maison & Partners, podkreśla jednak, że w ciągu ostatnich dwóch lat widać w zachowaniach Polaków, także tych starszych, rewolucyjne zmiany.

- Ludzie otworzyli się na karty, w szczególności zbliżeniowe, które pokochaliśmy za szybkość i wygodę płacenia - wyjaśnia profesor.

Polska wyrosła na europejskiego lidera pod względem liczby transakcji przy pomocy kart zbliżeniowych, a także płatności z użyciem innowacyjnych metod, w tym aplikacji na smartfony.

Proces ten przyspieszył, gdy organizacje płatnicze (Visa, Mastercard) zmuszone były obniżyć lichwiarskie dotąd prowizje za płatności kartą i terminale pojawiły się w popularnej sieci Biedronka.

Restrykcje, Limity...
Pod hasłem walki z mafią i terroryzmem kraje europejskie próbują wyeliminować z obiegu gotówkę. We Francji, Portugalii i Włoszech limit transakcji gotówkowych wynosi 1 tys. euro, niewiele wyższy jest w Danii i Grecji. Fiskus musi być też informowany o każdej wypłacie większych kwot gotówki (we Francji ponad 10 tys. euro).

W ciągu kilku lat gotówki chcą się całkowicie pozbyć Duńczycy i Szwedzi oraz Finowie. W Norwegii z gotówki korzysta już tylko 6 proc. ludzi. Prezes największego banku Norwegii apeluje o likwidację materialnego pieniądza. Parlamentarzyści są jednak przeciw. Nie zgodzili się też na wprowadzenie limitu w transakcjach gotówkowych w wysokości 40 tys. koron (20 tys. zł).

W Australii gotówki używa się w 4 proc. transakcji. Citibank w ogóle wycofał banknoty i monety ze swych oddziałów na Antypodach.

Na świecie gotówka ma się dobrze. Według Banku Rozliczeń Międzynarodowych, ponad 80 proc. transakcji na Ziemi odbywa się z jej użyciem. Znaczenie gotówki maleje tylko w krajach najbogatszych, choć i tu są wyjątki - np. Włosi kochają gotówkę tak jak Polacy. Do jej porzucenia są jednak zmuszani przy pomocy regulacji prawnych.

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Komentarze

14
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

zapomnial napisac

ze to wszystko przez unijne dyrektywy, a rzad nie ma nic do gadania. Najlepiej napuszczac na siebie nieswiadomych i oglupionych antypisowska wscieklizna.

kilkukartokowy

wzór wniosku, z prośbą o dokonanie sprzedaży, do rozpatrzenia przez punkt sprzedaży, w terminie 14 dni

x

Gotówka nie zniknie nie ma na to szans. Przynajmniej za naszego życia.
Co do zakupów i tak używam karty czy kupuję na alledrogo cokolwiek od majtek po meble.
Ponieważ generalnie nie mam $ to nie mam problemu z tym, żeby jakiś tam fiskus oglądał moje wydane 2 zł na prezerwatywy czy wódkę. Pensja i tak idzie na konto..... więc wiedzą ile zarabiam.

Niemniej sama idea "kontroli" jest niestety szambowa.

Patriota

pogratulowac skretynialym do cna wyborcom pisokomuchow :D

dla

Banków , korporacji, czyli przymusowe konto w banki, aby obskubac klienta, opłatami dodatkowymi i manipulacyjnymi, dodatkowa biurokracja informatyczna i statystyczna bardzo kosztowna.
O kontroli nad kontrolą nawet szkoda wspominać.
#dobrazmiana , nie ma co.

Oyd

Ojjoj, a tak sie fajnie kantowalo...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.