Polacy na Wyspach obawiają się Brexitu [wideo]
Na kilka dni przed referendum unijnym sondaże nie przynoszą żadnej odpowiedzi - liczba zwolenników i przeciwników Brexitu pozostaje zbliżona.
Przedreferendalna kampania ruszyła na nowo. Walka o głosy wyborców, którzy już w czwartek zadecydują o tym, czy Wielka Brytania pozostanie we Ws-pólnocie Europejskiej, czy też ją opuści, została przerwana w związku z brutalnym morderstwem posłanki Partii Pracy Jo Cox, polityk opowiadającej się przeciwko Brexitowi.
Jak podają brytyjskie media, śmierć Cox nie tylko zakłóciła przedreferendalną kampanię, ale też nieznacznie przechyliła szalę na stronę zwolenników integracji europejskiej.
Według pierwszych sondaży opublikowanych po tragedii, która wstrząsnęła całą Wielka Brytanią, 45 procent obywateli chce pozostać w Unii Europejskiej, Brexit popiera zaś 42 proc. ankietowanych. - Nieznaczny wzrost zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej nie ma bezpośredniego związku z zabójstwem deputowanej Jo Cox. Wynika on raczej z rosnących obaw przed konsekwencjami gospodarczymi opuszczenia Wspólnoty - możemy przeczytać w komentarzu „The Sunday Times” do wyników badania przeprowadzonego przez YouGov.
W. Waszczykowski: - Zakazałem terminu Brexit. Będzie duży bałagan.
źródło: TVN 24
Dodatkowo, jak podaje „The Guardian”, Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii obawiają się ewentualnych konsekwencji związanych z Brexitem: skutków ekonomicznych, wprowadzenia wiz czy też wzrostu negatywnej atmosfery wokół imigrantów. Niezależnie od wyniku referendum nie zamierzają jednak wracać do ojczyzny. Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez IBRiS, aż 80 proc. Polaków opowiada się przeciwko Brexitowi. Jeśli Brytyjczycy nie zagłosują po ich myśli, jedynie 3 proc. naszych rodaków wróci do Polski, a 79,9 proc. pozostanie na Wyspach.