MC

Pokrzyżacki zamek trafił do telewizji. Zobaczymy go w drugi dzień świąt

Radek Kotarski już dawno chciał nakręcić odcinek „Podróży z historią” o  średniowiecznym kowalstwie. Kuźnię zlokalizowano w Świeciu. Fot. Maciej Wilczek Radek Kotarski już dawno chciał nakręcić odcinek „Podróży z historią” o średniowiecznym kowalstwie. Kuźnię zlokalizowano w Świeciu.
MC

Warownia posłuży jako wnętrze średniowiecznej kuźni w produkcji „Podróże z historią” Radka Kotarskiego, który swoją karierę zaczynał na YouTubie.

- Dawno chciałem zrobić odcinek o średniowiecznym kowalstwie - mówi Radek Kotarski pytany o to w mroźne i mgliste przedpołudnie na dziedzińcu świeckiego zamku. Stoi z mieczem w zbroi, hełmie i kolczudze. Zapewnia, że nie jest mu zimno.

- Wręcz przeciwnie. Bardzo ciepło, ale cały czas mam wrażenie jakbym trzymał kogoś na baranach - tłumaczy. Zgromadzeni wokół eksperci oceniają, że może mieć na sobie od 15 do nawet 20 kg.

- Dokładnie 23 kg - ucina dyskusję postawny brodacz w średniowiecznych szatach kurzący fajkę. To Patryk Mikołajewski z Koronowa, który prowadzi tam Pracownię Kowalstwa Dawnego „Rosz”. Do niego zgłosiła się ekipa filmowa z pomysłem na kolejny odcinek. Spytali go też, gdzie warto by to wszystko nakręcić. Bez wahania zaproponował Świecie.

- Zamek nie jest ograny. A z drugiej strony to bardzo klimatyczne miejsce. Zupełnie niewykorzystane - tłumaczy Mikołajewski. - Od razu wiedziałem, że warto tu zaprosić ekipę Radka Kotarskiego.

Im również miejsce przypadło do gustu. - Świecie zyska niezłą promocję. Zwłaszcza, że odcinek zostanie wyemitowany w dniu, gdy wiele rodzin może przebywać przed telewizorami - nie ukrywa radości Jakub Stelągowski z Izby Regionalnej. Świecką warownię na antenie TVP 2 będzie można podziwiać w przedpołudnie drugiego dnia świąt.

Fabuła odcinka ma przedstawiać tajniki pracy średniowiecznego kowala, który nie zajmował się wtedy tylko podkuwaniem koni, ale przede wszystkim wytwarzaniem broni i zbroi. Dlatego ekipa zwróciła się właśnie do Mikołajewskiego. Od skończenia studiów stara się z tego typu działalności utrzymywać.

Z historycznego kowalstwa da się żyć

- Może nie jest łatwo zimą, ale od marca do listopada jestem w zasadzie ciągle na pokazach, gdzie prezentuję jak wytwarzano broń średniowiecznymi metodami. Można z tego spokojnie żyć - zdradza.

Jego prace można podziwiać na Facebookowym fanpage’u „Rosza”. Pierwszy miecz wykuł w 2009 roku. - Mój brat używa go dziś. Chwali sobie.

Średniowieczny kowal potrzebował około dwóch tygodni, żeby kawałek metalu przekuć w śmiercionośną broń. - Tajniki zawodu poznawałem na YouTubie, ale nie ma co ukrywać, że przydatne okazały się też skończone przeze mnie studia (historia) - śmieje się Mikołajewski. Do Świecia, oprócz ekipy filmowej, ściągnął swoich kompanów z Koronowa, dla których rekonstrukcje historyczne są również pasją.

Przez kilka zdjęciowych dni paradowali po zamku w strojach z epoki. - Można nawet powiedzieć dokładnie, że to ubiór z czasów bitwy pod Koronowem - uściśla Patryk Mikołajewski. Batalia rozegrała się między wojskami krzyżackimi i polskimi 10 października 1410 r. Zakonnicy zostali pokonani.

- Jako kowal jestem cały odziany w len. Wełna się tli, a len od razu gaśnie. Pozostaje tylko dziura. Tak nosiło się w kuźniach kilkaset lat temu.

W dawnej kuchni świeckiego zamku na potrzeby produkcji urządzono kuźnię, gdzie kończono wykuwanie miecza. Potem sprawdzano go w walkach na dziedzińcu. Jednym z przeciwników były główki kapusty, które ściągnięci wojowie pokonywali sprawnymi cięciami ciesząc się, że mogą się rozgrzać na zimnie.

- Najgorzej było, jak w poniedziałek przez dziewięć godzin staliśmy w piwnicach w przewiewie, ale daliśmy radę - cieszy się Stelągowski, który nie tylko dokumentował produkcję i odkrywał rąbki tajemnicy w internecie, ale wcielił się także w postać krzyżackiego zakonnika, którego będzie można zobaczyć na ekranie.

MC

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.