Pokochała świnie. Trzyma je nawet w... akwarium
Pokój Ewy Stąpór z Suwałk to istne „świńskie” królestwo. Gromada świnek siedzi na jej łóżku, półkach, a nawet na kwiatkach. Pojawiają się też na poduszkach, piżamie, a nawet na korkociągu, minutniku, gąbce i szczotce.
Kiedy miałam 8 lat i bawiłam się na podwórku, mama mnie zawołała. Spojrzałam w górę - stała w oknie na pierwszym piętrze i wymachiwała świnką z różowego sztruksu - wspomina z uśmiechem 72-latka. - To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pobiegłam do mieszkania ile sił w nogach i chwyciłam w ramiona moją nową, ukochaną zabawkę - świnię Kwiniewicz, bo tak ją nazwałam.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień