Podpisanie ustawy „Lex Ardanowski” to wymierzenie broni w prawie całe społeczeństwo
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która nie tylko uderza w dziko żyjące zwierzęta. Uniemożliwia również pracę przyrodników prowadzących warsztaty edukacyjne.
Mimo wielu protestów naukowców i ekologów prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę nazywaną „Lex Ardanowski”, która pozwala na zabijanie dzików, na terenach na których stwierdzono afrykański pomór świń. Zabijanie zwierząt ma być jedynym lekarstwem na rozprzestrzenianie się choroby. Ale konsekwencje wejścia w życie tej ustawy nie skończą się tylko na wytrzebieniu dzików.
Każdy jest przestępcą?
- To wymierzenie broni w prawie całe społeczeństwo. Z dnia na dzień staliśmy się niepożądanymi w lesie osobami, potencjalnymi przestępcami – uważa Monika Wójcik-Musiał z Towarzystwa Przyrodniczego „Kawka”. - Z byle powodu możemy zostać oskarżeni i skazani za utrudnianie polowania. Myśliwi pod przykrywką walki z ASF, która jest fikcją, mogą teraz w niekontrolowany sposób zabijać zwierzęta i bezkarnie lekceważyć zasady bioasekuracji. Proszę sobie wyobrazić, że jako edukator- przyrodnik prowadzę wycieczkę terenową z grupą dzieci i nagle pojawia się kilku uzbrojonych mężczyzn i wzywa policję, bo im przeszkadzamy w zabijaniu zwierząt.
Monika Wójcik-Musiał podkreśla, że większość ludzi nawet nie wie kiedy i gdzie odbywają się polowania.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- jakie błędy zarzuca rządowi Monika Wójcik-Musiał
- na jakie zwierzęta myśliwi będą mogli polować dzięki ustawie „Lex Ardanowski”
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień