Podlaskie. Tragiczny bilans tegorocznych wakacji. Utonęło już 13 osób. Policja apeluje o rozsądek nad wodą
Wakacje w pełni, a wraz z nimi upały i wycieczki nad wodę. Morze, jeziora, stawy, rzeki czy kąpieliska to cudowne miejsca do wypoczynku. Należy jednak pamiętać, że woda, nawet najspokojniejsza, może stać się niebezpiecznym, groźnym żywiołem. - Główne grzechy to alkohol i przecenianie swoich możliwości - mówi asp. sztab. Marcin Gawryluk z podlaskiej policji.
W ubiegłym roku w woj. podlaskim utonęły 23 osoby. W tym roku, choć mamy zaledwie początek sierpnia, już 21. Statystyki są przerażające. Patrząc tylko na sezon wakacyjny, ofiar wody w 2020 r. było 12. Na półmetku tegorocznych wakacji - 13. Ostatni przypadek miał miejsce w nocy z 2 na 3 sierpnia.
Aspirant sztabowy Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku:
- 35-letni turysta postanowił wykąpać się w zalewie w Czyżewie. W pewnym momencie jego znajomi zorientowali się, że zniknął pod wodą. Wydobyli mężczyznę, próbowali reanimować. Niestety nie udało się go uratować.
Czy są miejsca, gdzie częściej dochodzi do tego rodzaju wypadków?
- Bardziej niebezpieczne wydają się rzeki, zwłaszcza dla osób nieposiadających dobrych umiejętności pływackich, które mogą zostać zaskoczone chociażby przez prądy rzeczne. Nie ma jednak reguły. Do utonięć dochodzi wszędzie tam, gdzie jest woda: czy jest to mały zalew w Czyżewie, czy kanał augustowski. W niedzielę 1 sierpnia z kanału przy ulicy Waryńskiego w Augustowie wyłowiono zwłoki 72-letniej mieszkanki miasta, która wyszła popływać.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień