Pocztowy czasomierz znowu może ruszyć
Stylowy rynek w Chełmnie. Przy nim stylowa poczta. Do niej stylowe drzwi. A nad nimi stylowy zegar. Szkoda tylko, że trwa w bezruchu.
Chełmińska siedziba poczty to jeden z najbardziej reprezentacyjnych gmachów przy rynku. Wykonany z czerwonej cegły rzuca się w oczy swoim kolorem. To duma mieszkańców. Niestety, nie bez skaz. W oczy kłuje zegar wiszący nad drzwiami.
- Nie jest najgorzej, bo w końcu dwa razy w ciągu doby wskazuje poprawną godzinę - śmieje się jeden ze spotkanych przechodniów. - Nie czepiałbym się tak. Są większe problemy.
- Zwłaszcza, że działa zegar na ratuszu. I każdy patrzy tam, jeśli musi sprawdzić czas, a nie chce mu się wyciągać komórki - dodaje pani Sylwia. - Nawet nie zauważyłam, że ten pocztowy nie chodzi.
- A według mnie to jednak wstyd. Dawniej można było własne zegarki regulować według odwiedzin listonosza. Zawsze przychodził o tej samej porze - komentował jeden ze starszych Czytelników.
Według naszych informacji zegar działał jeszcze kilka lat temu. Ale też nie bez zarzutu. Został naprawiony przez pracujących dla toruńskiej poczty zegarmistrzów. Od tego czasu trzeba było go jednak raz w tygodniu nastawiać i regulować. A nikt też nie był w stanie zagwarantować, że będzie działał bezproblemowo przez lata.
Za poprawne wskazywanie czasu odpowiada stary mechanizm, do którego nie sposób znaleźć części. Nie można go też wymienić. Pozostają żmudne naprawy, które na niewiele się zdają.
Uwagi mieszkańców przekazaliśmy jednak naczelnikowi chełmińskiej poczty - Rafałowi Michałowskiemu.
- Obiecuję, że postaram się tym zająć. Zainteresuję tym znowu toruńską placówkę, ale nie mogę obiecać, że zegar zostanie idealnie naprawiony i bez szwanku będzie służył przez lata - zastrzega Michałowski. - Może po prostu ten mechanizm już się do niczego nie nadaje?
Dwa razy na dobę pokazuje dobry czas
Naczelnik obiecuje interwencję