Najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu prokuratura doprowadzi do końca sprawę śmiertelnego potrącenia rowerzystki na prostym odcinku drogi łączącym Sławę i Stare Strącze
Sprawą śmiertelnego w skutkach potrącenia rowerzystki zajmuje się już wschowska prokuratura rejonowa. Po tym jak krótko po zdarzeniu przeprowadzono oględziny zwłok na miejscu zdarzenia jak i samego miejsca, przyszedł czas na dalsze kroki.
- Powołaliśmy już biegłego z dziedziny medycyny sądowej i ruchu drogowego, w tej chwili czekamy na ich opinie - mówi szef wschowskiej prokuratury rejonowej, Artur Dryjas. Śledczy zdążyli też przesłuchać męża zmarłej kobiety jak i samego kierowcę ciężarówki.
- Po wstępnym przesłuchaniu mężczyzna twierdzi, że nie widział kobiety na rowerze, że gwałtownie mu wyjechała... - dodaje. Jak podkreśla prokurator Dryjas, jest spora szansa na to, że całą sprawę uda się zakończyć jeszcze w tym miesiącu. Do nieszczęśliwego potrącenia doszło w ubiegłym tygodniu na prostym odcinku drogi łączącym Sławę i Stare Strącze. Zdarzenie miało miejsce około godz. 23.00. Kierowca ciężarowego mitsubishi uderzył rowerzystkę, podczas wyprzedzania. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, 39-letnia mieszkanka gminy Sława, zmarła na miejscu. Już ze wstępnych ustaleń wschowskiej policji wynikało, że siedzący za kierownicą ciężarówki 41-latek, również mieszkaniec gminy Sława, „nie zachował należytej ostrożności w trakcie wyprzedzania”.
Kierowca samochodu ciężarowego był trzeźwy. - Kobieta miała na sobie kamizelkę odblaskową - mówiła niedługo po zdarzeniu mł. asp. Maja Piwowarska, rzecznik prasowy wschowskiej policji.