Po godz. 20 najlepiej już nie chorować
Strzelczanie, którzy chcą kupić leki po godz. 20, mają niemały problem. Najbliższa czynna o tej porze apteka jest bowiem w oddalonym o prawie 24 km Drezdenku. Do wyboru są jeszcze ewentualnie Barlinek (ponad 25 km) i Gorzów (prawie 28 km).
Wcześniej jedna z aptek w dni robocze była czynna do godz. 22, ale wycofała się z tego. Jak mówi wiceburmistrz Mateusz Karkoszka, aptekarze na spotkaniu z urzędnikami tłumaczyli, że na każdej takiej zmianie musi być w pracy magister farmacji. A wydłużenie ich czasu pracy kosztuje i niekoniecznie się zwraca.
- Aptekarze mówili głównie o tym, że ruch po 20 jest niewielki i że kupowane są bardzo często głównie takie leki, które można nabyć w zwykłych sklepach. Niejednokrotnie realizuje się także recepty, które wypisane były już kilka dni wcześniej, potrzeba nie jest więc nagła - mówi wiceburmistrz.
Karkoszka jednak zwraca uwagę, że Strzelec nie można porównywać do Drezdenka czy Barlinka, gdzie są szpitale. - W związku z tym, że opieka medyczna jest całodobowa, to i zapotrzebowanie na leki jest większe - tłumaczy.
Na razie, ale tylko jeśli zgodzi się na to lekarz, część podstawowych leków będzie można dostać w ambulatorium (nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, przy markecie Piotr i Paweł). - Chodzi o to, żeby każdy rodzic, który przyjdzie z dzieckiem do ambulatorium, mógł dostać leki choćby na zbicie gorączki - mówi wiceburmistrz.
Do lekarza pod górkę
Brak czynnej po 20 apteki to niejedyne zmartwienie Strzelczan, jeśli chodzi o dostęp do opieki zdrowotnej. Mieszkańcom trudno też dojechać autobusem do szpitala w Drezdenku, a strzeleckie ambulatorium nie jest w najlepszym stanie. Mieści się w budynku... spółdzielni mieszkaniowej. Wprawdzie w planach jest budowa pawilonu, w którym mieliby przyjmować lekarze w nocy i w święta, ale szpital w Drezdenku na razie stara się o dofinansowanie na nowe ambulatorium.