Plusy dodatnie i ujemne. Dobry i zły łotr [FELIETON]
Brawo Tusk! - wołali gdańszczanie pod Neptunem ciesząc się jak, nie przymierzając, z gola Lewandowskiego. - Radość opozycji wpisuje się w tradycję zdrady narodowej! - grzmi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej lider PiS. Gratulacji od partii rządzącej przewodniczący Rady Europejskiej oczywiście nie dostał. Ci z wyższej półki, dobrze wychowani, ślą mu wezwania do prokuratury.
Lubię czytać wywiady z panem Kaczyńskim. Wyłania się z nich spokojny człowiek, ot, doktor Jekyll, który w niczym nie przypomina mister Hyde’a z drabinki przed Pałacem Prezydenckim. Tamten jest wzorem umiarkowania, ten krzyczy i wyzywa oponentów. Ostatnio nazwał ich łotrami, co i tak brzmi nie najgorzej, bo jak podają ewangeliści łotr może się nawrócić i zostać „dobrym łotrem”.
Prezes PiS zwraca uwagę że „większość nie zawsze oznacza rację”. To się odnosi do przegranej 1:27 premier Szydło, ale może powinno obowiązywać czasem także w naszym Sejmie. Tu natomiast zawsze rację ma rządząca większość.
Pan Kaczyński wyjaśnia też, że ktoś, kto pełni funkcję szefa RE „musi zachować neutralność wobec wszystkich państw, a szczególnie wobec swojego”. Tusk te zasady złamał „w imię pewnych interesów”. Nieraz jednak słyszeliśmy, że nie sprawdził się na swej funkcji, bo nie załatwiał polskich spraw. Więc ma coś załatwiać czy być neutralny?
Prezes odbiera szefowi RE prawo do wypowiadania się na tematy polskie, tak jak odebrał mu prawo do biało-czerwonej flagi. Jakim prawem to robi? Ma „większość”, więc ma rację.
Wybrzydza też na przywódców europejskich. Merkel zawiodła, „Hiszpania w pacie politycznym, a Włochy są w takim kryzysie, że komik jest najpoważniejszym kandydatem do władzy”. Nie wiem jak Państwo, ale ja też chyba bym wolała komika. Przynajmniej byłoby weselej.
Czytaj więcej felietonów i tekstów Barbary Szczepuły