Płonący rower na dachu auta
Ktoś podpalił rower na dachu zaparkowanego daewoo. To kolejny akt wandalizmu na jednośladzie z systemu Łódzkiego Roweru Publicznego. Płonący rower uszkodził także samochód, na którym go postawiono.
Kolejny jednoślad Łódzkiego Roweru Publicznego padł ofiarą wandali. W nocy z poniedziałku na wtorek, tuż przed północą, nieznani sprawcy podpalili go... na dachu daewoo lanosa, stojącego od dawna na chodniku przy ul. Pabia- nickiej 12.
- Rower stał wieczorem na naszym podwórku - mówi lokator tamtejszej kamienicy. - Najwyraźniej ktoś go tu porzucił. Nikt się nim nie interesował, więc postawiłem go przy bramie, żeby był na widoku. Dwie godziny później poczułem z podwórka zapach jakby płonącej gumy, plastiku. Wyszedłem na podwórko i zobaczyłem ten dziwny widok: rower palący się na dachu samochodu.
Płonącym jednośladem zainteresowali się przejeżdżający ul. Pabianicką pracownicy pogotowia ciepłowniczego. To prawdopodobnie oni wezwali straż pożarną i policję. Strażacy nie mieli już za wiele do zrobienia. Rower, w większości zbudowany jednak z niepalnego metalu, zgasł sam. Jego wrak został zabezpieczony na potrzeby postępowania wyjaśniającego, które wszczęli policjanci z VIII komisariatu. Na dachu daewoo opalił się lakier.
To już kolejny przypadek zniszczenia mienia ŁPR. Rowery publiczne są często porzucane poza stacjami, czasem w tak dziwnych miejscach jak np. dach targowiska Górniak. W czerwcu 2016 r. nieznani sprawcy spalili jednoślad ŁPR przy ul. Zakładowej.