Plaża miejska na Dojlidach. Ten sezon można uznać za udany
Rozmowa z Rafałem Goskiem, wicedyrektorem Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji
Zbliża się koniec lipca i półmetek sezonu wypoczynkowego. Jak państwo go oceniacie?
Półmetek sezonu, to prawda. Jednak to półmetek na jednym z naszych obiektów czyli plaży miejskiej na Dojlidach. Pozostałe obiekty czynne są praktycznie przez cały rok. Czerwiec był bardzo ładny, bardzo dużo mieszkańców Białegostoku odwiedziło nasza plażę. To miejsce, którego powodzenie jest silnie uzależnione od pogody. Jeśli ta dopisuje jak teraz, to i w tygodniu i w weekendy ludzi jest dużo. Jeśli nie, mieszkańców jest niewielu. Jak do tej pory jest to dobry sezon jest dobry. Lepszy niż poprzednie dwa. Natomiast ten pierwszy sezon trzy lata temu, tuż po otwarciu obiektu po modernizacji był rekordowy i jeszcze się z nim mierzyć nie możemy.
Czy podliczaliście, ilu mieszkańców odwiedziło wówczas plażę?
Tak, tutaj najciekawszą liczbą będzie grubo ponad 5 tys. i jest to liczba z jednego weekendu. Było to w lipcu, wcześniej w ciągu tygodnia rozgrywały się mistrzostwa Plaża Open.
Z dalszej części rozmowy dowiesz się m. in.
- Jakie atrakcje znajdziemy nad zalewem
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień