Fot. Monika Smól Duże boisko do piłki plażowej ma stać się w przyszłości uniwersalne i być - jak planuje wójt - czasem plażą a czasem boiskiem.
Trenującym na piasku w Charzykowach nie podoba się plan „pierwszego” w gminie.
- Jesteśmy wstrząśnięci planami wójta gminy Chojnice o likwidacji boiska w Charzykowych - mówi Marcin Synoradzki.
Zespół beach soccera Red Devils Urbaniak Eltom Chojnice właśnie zajął 3. miejsce w Pucharze Polski. To historyczny wynik.
- Wójt zapowiedział, że to bezwzględna likwidacja. Czy wie, iż niemal codziennie trenują tam seniorzy i kobiety? - pyta Marcin Synoradzki. - Gramy w Pucharze Polski, w MP, dziewczyny kiedyś zdobyły złoto. Pomogło, że mogły regularnie trenować. Nie mamy dotacji, płacimy w trójkę: Michał Urbaniak, Maciej Chimerek i ja, a jeszcze mamy zostać pozbawieni możliwości korzystania z boiska. Nam od gminy tylko ono jest potrzebne, więcej nie oczekujemy.
Na takie traktowanie zasługuje zespół, który osiąga sukcesy na arenach Polski? Zostanie zmuszony by jeździć na treningi do Sępólna Krajeńskiego? Wstyd!
Co na to w chojnickim GOK-u?
- Infrastruktura w Charzykowach się rozrasta - mówi Krzysztof Syngierski z GOK-u. - Zostanie zbudowany hotel, będzie potrzeba zwiększenia plaży. Miejsce jest. Wszyscy się pomieszczą, nie będzie potrzeby likwidowania boiska, przynajmniej w najbliższym czasie. Są nowe bramki.
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy pytaliśmy wójta o plany związane z tym boiskiem.
- Mamy dostać 600 tys. złotych na dwa zadania, m.in. budowę aquaparku przy plaży - tłumaczył Zbigniew Szczepański. - Na plaży pojawi się dużo więcej osób. Już w ubiegłym roku sygnalizowano, że pęka w szwach. Na dużym piaszczystym boisku czterech chłopców bawiło się w piłkę, a gdy ktoś próbował rozłożyć się z kocykiem nastąpiła reakcja rodziców czy nie widzą, że to boisko. Trzeba znaleź złoty środek, bo jesteśmy ograniczeni.
Wójt zaznaczył, że bramki można łatwo demontować.
- Podczas turniejów piłkarskich, różnych imprez możemy je montować.- wyjaśniał. - Co nie znaczy, że już teraz likwidujemy boisko. Docelowo za pięć-dziesięć lat, a może za rok dopuszczamy, że boisko do piłki plażowej będzie i plażą i boiskiem do piłki plażowej podczas turniejów. Nie mówimy o boisku do piłki siatkowej, to jest małe. Myślę, że to uniwersalne rozwiązanie. Nie może być bowiem tak, że na boisku mającym 10 czy 15 arów nikt nie gra, a plażowicze nie mają się gdzie położyć. Plażowicze to też pieniądze dla wszystkich; kupują obiady, lody, będą gośćmi powstającego SPA i też będą chcieli z tego miejsca korzystać. Nie likwidujemy boiska sportowego - będą mogli sobie przychodzić i kopać, ale musimy obserwować sytuację i reagować. To boisko gminne.