Pies zawsze w kagańcu i na smyczy? Nie dajmy się zwariować - mówi policja
Informacja o wprowadzonym w ubiegłym tygodniu zaostrzeniu kar, nawet do 5 tysięcy złotych za wyprowadzanie psa bez smyczy i kagańca, wywołała poruszenie wśród właścicieli czworonogów. Niektórzy mówią nawet o zwierzęcej odpowiedzialności zbiorowej za godne potępienia zachowania pojedynczych właścicieli agresywnych psów.
To robi wrażenie. W kwietniu br. pod Działdowem trzy psy wydostały się z posesji i wciągnęły do rowu 58-letnią kobietę. Cudem udało się jej uniknąć śmierci. W czerwcu pod Mławą wzięty ze schroniska amstaff nieomal nie zagryzł trzylatka i ośmiomiesięcznej dziewczynki. W sierpniu w gm. Przeworsk obcy pies wbiegł na prywatne podwórko i zaatakował siedmioletnią dziewczynkę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień