
Polityczna satyra w Polsce ma bogatą przeszłość. Czas szczególnego jej rozkwitu przypadł na lata międzywojenne. Padające wówczas na co dzień oskarżenia i inwektywy, rzucane na siebie przez politycznych przeciwników, śmiało mogące konkurować z obecną mową nienawiści, przegrywały z dowcipem i śmiechem.
Tradycje rodzimej satyry wywodzą się z okresu oświecenia, ale jej ożywienie w nowszych czasach miało miejsce za sprawą kabaretu „Zielony Balonik”, który działał w ostatnich latach przed I wojną światową w Jamie Michalikowej w Krakowie. To wówczas postaci znanych ludzi zaczęto przedstawiać w czasie karnawału w formie kukiełek.
Więcej o rodzimej satyrze w dalszej części artykułu. Zapraszamy do lektury!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień