Pedofilia to problem nie tylko Kościoła. To dzieje się wokół nas
Po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" rozgorzała dyskusja nad pedofilią w polskim Kościele. Tymczasem nie jest to problem ani nowy, ani tylko Kościoła. Nie jest od niej wolne także Lubuskie.
Od stycznia na północy naszego regionu odnotowano 18 spraw związanych z obcowaniem płciowym lub poddania innej czynności seksualnej osób poniżej piętnastego roku życia. Do tego sześć przypadków udostępniania treści pornograficznych. Z tych 18 spraw pedofilskich - 14 jest "na biegu", a 4 już prokuratura zakończyła, w przypadku dwóch prokurator odmówił wszczęcia postępowania, jedną umorzono, a jedną przekazano do sądu rodzinnego. Z tej drugiej grupy 6 spraw - wszystkie są „na biegu". Na południu regionu, czyli w prokuratorskim okręgu zielonogórskim, zanotowano już 47 spraw. Najwięcej w Zielonej Górze (13), Żaganiu (8), Świebodzinie (7).
Statystyki brzmią poważnie. W okręgu zielonogórskim w latach 2017 – 2018 łącznie zarejestrowano 265 „pedofilskich” spraw. W rozbiciu na rejony - PR Krosno Odrz. – 33 sprawy, PR Nowa Sól – 28, PR Świebodzin – 30, PR Wschowa – 13, PR Zielona Góra – 95, PR Żagań – 24, PR Żary – 41. W 46 przypadkach finałem był akt oskarżenia, 28 spraw – odmowy wszczęcia, 137 - umorzenia, 7 – zawieszenia postępowań, 11 – przekazanie sądom rodzinnym.
Zobacz mapę kościelnej pedofilii:
Bo brał amfetaminę
Prokuratorzy nie dzielą spraw na te związane z duchownymi, czy innymi profesjami. Relacje brzmią często szokująco.
30-letni pedofil zaatakował dziewczynkę i zaciągnął ją do altanki na terenie działek w Zielonej Górze. Tam uwięził dziecko i brutalnie wielokrotnie zgwałcił. Pedofil idzie do więzienia. Został skazany na 9 lat. Wyrok jest prawomocny. Tutaj pedofil został szybko zatrzymany i przesłuchany. Usłyszał zarzuty. Oskarżony przyznał się w całości do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Złożył wyjaśnienia zgodne z tym co ustalili śledczy. Bronił się mówiąc, że w nocy, przed atakiem i gwałtem dziecka zażywał amfetaminę.
Krzysztof O., ksywa „Bujany”, zaatakował dziewczynkę z Domu Dziecka w Cybince. Zaciągnął ofiarę w krzaki i tam zgwałcił dziecko. Ofierze udało się potem uciec. „Bujany” pobiegł za dziewczynką. Na szczęście dziewczynkę zauważyła nauczycielka, która zabrała ją do swojego auta.
Kiedy podjechały pod bramę Domu Dziecka, stał tam już Krzysztof O. i czekał na swoją ofiarę. Wcześniej Krzysztof O. zaatakował inną dziewczynkę na przystanku autobusowym. Chciał papierosy, zadawał dziwne pytania i w końcu zagroził wyjętym z kieszeni nożem. 13-latce udało się uciec w chwili, kiedy nadeszły inne osoby. Jeszcze wcześniej „Bujany” gonił grupę dzieci z Domu Dziecka w okolicznym parku. Pedofil Krzysztof O. w więzieniu spędzi 3 lata i sześć miesięcy. To nie koniec. Potem trafi na przymusowe leczenie pod kątem popędu seksualnego. To jednak nie koniec sankcji wobec zwyrodnialca. Zaraz po odbyciu kary mężczyzna trafi na przymusowe leczenie pod kątem popędu seksualnego. Przymusowego leczenia żądał prokurator w obawie o to, że mężczyzna po wyjściu na wolność znów zaatakuje i skrzywdzi dziecko. Obrona chciała uniewinnienia Krzysztofa O.
Są też duchowni
Mamy sąsiada gwałcącego dziecko na klatce schodowej, nauczyciela wywożącego niedosłyszącego podopiecznego do zielonogórskiego hotelu, mamy ludzi kręcących filmy z udziałem dzieci i tych, którzy materiałami pornograficznymi z ich udziałem wymieniają się jak pocztowymi znaczkami. W tym gronie znajdziemy także duchownych. Ostatnio najgłośniejsza była sprawa ks. Ryszard K. Został przed dwoma laty przeniesiony z jednej z głogowskich parafii do Sulechowa. Mieszkańcy na Facebooku stworzyli profil „Uwaga na dzieci w Sulechowie", który po jednym dniu zniknął z sieci. Oto 57-letni ksiądz Ryszard K. w Sulechowie jest od 2016 r. Wcześniej przez 15 lat był proboszczem parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krzepowie, dzielnicy Głogowa. Został z niej odwołany niespodziewanie przed dwoma laty i trafił do Sulechowa. Przyznał się do molestowania chłopca.
- Po uzyskaniu pierwszych informacji na temat czynów duchownego zostało wobec niego przeprowadzone postępowanie kanoniczne zgodnie z obowiązującymi w Kościele procedurami – tak informował wówczas ks. Andrzej Sapieha, rzecznik Kurii. W kwietniu 2016 r. powiadomiono watykańską Kongregację Nauki Wiary. Po zbadaniu sprawy Kongregacja w lipcu 2016 r. zleciła przeprowadzenie procesu karno-administracyjnego w diecezji. Zakończył się on się w listopadzie 2017 r. wymierzeniem kary adekwatnej do czynów, które udało się udowodnić duchownemu w ramach postępowania kościelnego: duchowny został pozbawiony urzędu proboszcza, otrzymał zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą oraz nałożono na niego pokutę o charakterze duchowym. Ponadto zalecono mu odbycie terapii psychologicznej. O zakończeniu postępowania i wymierzonej karze powiadomiono watykańską Kongregację Nauki Wiary, która nie zgłosiła zastrzeżeń. W trakcie postępowania kanonicznego, około połowy 2017 r. delegat biskupa diecezjalnego ds. ochrony osób małoletnich przed wykorzystywaniem seksualnym zgłosił sprawę do organów ścigania. Obecnie trwa postępowanie prokuratorskie. Diecezja jak dotąd nie otrzymała informacji z prokuratury o jego rezultatach.
Na cenzurowanym
Mamy za sobą kilka podobnych spraw. O chłopcu molestowanym przez duchownego donoszono z Krosna Odrz., w tym samym mieście „wylądował” ksiądz katecheta przeniesiony z Wałbrzycha gdzie molestował 15-latkę (która zaszła w ciążę i urodziła dziecko). W sądzie zakończyła się sprawa księdza kapelana z Sulechowa. Tym razem w grę wchodziła pornografia dziecięca. Proboszcz w podświebodzińskiej miejscowości został oskarżony o molestowanie chłopca w latach osiemdziesiątych. To oskarżenie zostało złożone już po śmierci proboszcza…
Walka z pedofilią w diecezji? Ksiądz biskup mianował delegata, który uprawniony jest do przyjmowania zgłoszeń o podobnych zdarzeniach. Przed rokiem zostały także wydane specjalne wytyczne dla duchownych zajmujących się pracą z dziećmi i młodzieżą…
Mieszkańcy protestowali w Sulechowie