Wędrówka po przeszłości posesji przy ul. Warszawskiej 46, a dokładnie po dziejach miejscowej parafii ewangelickiej.
Przeniesiona z Zabłudowa do Białegostoku w 1803 r., od 1825 r. została osadzona na terenie dawnego browaru dworskiego, zbudowanego przez Jana Klemensa Branickiego w połowie XVIII w. W pierwszej ćwierci XIX stulecia obiekt był już w daleko posuniętej ruinie, dlatego po jego rozbiórce, z wykorzystaniem starego budulca, wzniesiono pierwszą białostocką świątynię ewangelicką pw. św. Jana Chrzciciela. W 1879 r. została powiększona o dostawioną od frontu wieżę nakrytą wysokim ostrosłupowym hełmem. Kościół stał do początków XX w., gdy został zastąpiony nowym, wyświęconym w 1912 r., który służył wiernym wyznania ewangelicko-augsburskiego do II wojny światowej.
W latach 1803-1939 parafią zarządzało 9 duchownych. Szczegółowa rekonstrukcja przeszłości białostockiej gminy ewangelickiej, w tym także działalności poszczególnych pastorów, czeka jeszcze na swojego badacza i odkrywcę. Do dziś doczekaliśmy się jedynie ogólnych zarysów przeszłości tej parafii, dlatego też wyczerpująca monografia miałaby niewątpliwie duży wkład w poznanie przeszłości Białegostoku i regionu. Najlepiej zbadanym fragmentem historii parafii ewangelickiej jest okres pastoratu ks. Teodora Zirkwitza, postaci szczególnie zasłużonej dla społeczności protestanckiej, ale także na wielu innych polach w przedwojennym Białymstoku. Chociaż o duchownym napisano już całkiem dużo, warto jego osobę stale przypominać.
Przyszły białostocki pastor przyszedł na świat 20 marca 1863 r. w Wiskitkach koło Żyrardowa jako syn ks. Rudolfa, pastora tamtejszej parafii. Najpierw uczył się w Warszawie, po czym idąc w ślady ojca wstąpił na Wydział Teologiczny Uniwersytetu w Dorpacie. Uczelnię skończył w 1891 r. i od stycznia 1892 r. pracował jako duszpasterz we Włocławku, Władysławowie i Neudorfie z filiałem w Brześciu nad Bugiem. 12 sierpnia 1903 r. został przeniesiony do Białegostoku, a trzynaście dni później brał udział w pierwszym posiedzeniu rady parafialnej. Chyba wówczas nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że przyjdzie mu służyć w Białymstoku aż 35 lat, do momentu gdy z początkiem 1938 r. przeszedł na emeryturę.
Już od początku swego urzędowania dał się poznać jako człowiek nieugięty w swoich dążeniach i przekonaniach, co skutkowało dużymi zmianami w białostockiej parafii. Pierwszym spektakularnym sukcesem było uzyskanie już w 1903 r. pozwolenia na odprawianie nabożeństw w językach niemieckim i polskim. Kolejną kwestią, wymagającą pilnego rozwiązania, był stan dawnej świątyni parafialnej. Pastor po latach wspominał, że stary kościół „dziwnie mizernie odbijał się od pałaców i pięknych domów fabrykantów”. Co więcej, trwały w mieście budowy lub przymiarki do budowy nowych świątyń innych wyznań i religii, co tym bardziej źle świadczyło o stanie wewnętrznym białostockiej gminy ewangelickiej. Już w styczniu 1904 r. na zebraniu rady parafialnej pod jego auspicjami podjęto uchwałę o rozpoczęciu starań wokół budowy nowego gmachu. Przygotowania trwały jednak cztery kolejne lata. Dopiero w 1908 r. projekt świątyni wykonał Johannes Wende, łódzki architekt, znany z wielu dobrych realizacji na terenie Królestwa Polskiego. Do Białegostoku zaplanował niemalże kopię zboru św. Mateusza w Łodzi. 31 października 1909 r. wmurowano kamień węgielny pod nową świątynię, której wznoszeniem zajęła się firma J. Hoppa z Rygi. Prace kosztowały łącznie 110 tys. rubli i 12 lipca 1912 r. generalny superintendent Aleksander Bernewitz, w obecności 15 pastorów i zwierzchników przybyłych niemal z całego Królestwa Polskiego, dokonał poświęcenia świątyni.
Dużo energii ks. Zirkwitz poświęcał działalności społecznej i charytatywnej. Zreformował szkolnictwo parafialne, założył Towarzystwo Młodzieży Ewangelickiej, uczestniczył w pracach stowarzyszeń pomocowych dla uczniów białostockich placówek edukacyjnych, utworzył kasę zapomogową i pogrzebową. Przed I wojną światową, jak i w okresie międzywojennym nauczał religii w miejscowych gimnazjach, zaś szkołę ewangelicką przekształcił w 1919 r. w Szkołę Podstawową nr 10 im. Mikołaja Reja. Stale dbał o parafialną bibliotekę. Rozwijał stary chór „Concordia”. W 1913 r. wspólnie z radą parafialną wykupił od sióstr Szarlotty Eszke i Klary Anhalt murowany dom stojący na sąsiedniej posesji (ul. Warszawska 48), gdzie pomieścił w 1917 r. przytułki dla dzieci i starców. Aktywnie wspierał wiernych pozostałych w Białymstoku w latach 1915-1919, zakładając sklep i tanią kuchnię. W 1927 r. parafia wzbogaciła się o nowy dom przy ul. Podleśnej 9, gdzie przeniesiono parafialne instytucje charytatywne. Organizował wiele imprez charytatywnych, festynów, publicznych zabaw, z których środki przeznaczał na najbardziej potrzebujących.
W okresie międzywojennym ks. Zirkwitz stronił od bieżącej polityki, ale wyraźnie opowiadał się za zbliżeniem parafian ze społecznością polską i podporządkowaniem się nowym rządom po lutym 1919 r. Przejawiało się to m.in. w aktywnym uczestnictwie w wielu przedsięwzięciach miejskich o charakterze patriotycznym czy rocznicowym, bądź też otwarcie popierających rządy sanacyjne. W grudniu 1927 r. uruchomił Towarzystwo Opieki nad Polskim Żołnierzem-Ewangelikiem, uczestniczył w pracach LOPP, współorganizował zbiórki funduszy na nowe pomniki w mieście, był członkiem komitetu redakcyjnego monografii Białegostoku autorstwa Henryka Mościckiego. Miał nawet w planach uruchomienie pierwszego muzeum historycznego poświęconego historii miasta i regionu. Nic więc dziwnego, że w 1929 r. od prezydenta RP otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Po przejściu na emeryturę ks. Zirkwitz wyjechał z Białegostoku. Zmarł w Gdańsku-Wrzeszczu 3 marca 1943 r.