Gabriel Szkudlarek, burmistrz Łasku, został zaatakowany w kościele gazem i paralizatorem 58-letniego napastnika obezwładnili świadkowie. Trafił do szpitala.
Do łaskiego szpitala trafił 58-letni mężczyzna, który podczas mszy dożynkowej zaatakował burmistrza Łasku, Gabriela Szkudlarka, gazem i paralizatorem. 58-latek został obezwładniony przez uczestników mszy, m.in. jednego z policjantów pabianickiej komendy. Zastosowane chwyty obezwładniające miały mu zaszkodzić...
Do szaleńczego ataku doszło w niedzielę ok. godz. 12.30, podczas odprawianej w łaskiej kolegiacie mszy dożynkowej. Gdy ksiądz prawił kazanie, 58-latek podniósł się z ławki i ruszył w kierunku pierwszych rzędów, gdzie siedział włodarz Łasku. W jednej chwili napastnik wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy, a spod kurtki paralizator i użył ich wobec burmistrza. Rozpylony gaz poczuły także osoby siedzące w pobliżu burmistrza Szkudlarka.
- Szaleniec trzymał w jednej ręce gaz, w drugiej paralizator i nie pozwolił podejść do siebie. Był bardzo agresywny. Wykorzystując jednak dogodny moment, wspólnie z innymi mężczyznami obezwładniłem napastnika. Sytuacja była bardzo dynamiczna - relacjonował przebieg zdarzenia mł. asp. Szymon Łubisz z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach, który znalazł się tam przypadkiem.
- Świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce policję. Jako że patrol zabezpieczał dożynki, funkcjonariusze bardzo szybko pojawili się przed ołtarzem i przejęli napastnika - mówi Katarzyna Staśkowska z Komendy Powiatowej Policji w Łasku.
Burmistrzowi oraz dwóm kobietom w wieku 62 i 84 lata pomocy medycznej udzielili ratownicy. Panie pojechały do szpitala. Burmistrz odmówił hospitalizacji. Jak skomentował ten incydent? Niestety, przez cały wczorajszy dzień nie odbierał telefonu.
Policjanci sprawdzają, czy atak miał związek z pełnioną przez burmistrza funkcją. 58-latek nigdy nie leczył się psychiatrycznie, nie był wcześniej notowany. Może usłyszeć zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, za co grozi do 10 lat więzienia.