Marta Kocęba-Ryś z Limanowej, psycholog oraz biegły sądowy z zakresu psychologii.
Czy istnieje coś takiego, jak ,,zakupoholizm przedświąteczny?
Na tym tle powstają świąteczne reklamy. Dlaczego reklamy w świątecznym klimacie widzimy już od początku listopada? Ano właśnie dlatego, że kiedy jesteśmy wprawieni w odpowiedzi nastrój, wyłącza się nam logiczne myślenie. Kupujemy, rzeczy zbędne, niepotrzebne i takie, na które nas nie stać.
Idealna żona, mama, teściowa, idealne dzieci, idealny dom. Coraz więcej osób, mówi, że nie znosi świąt, bo nie czarujmy się, w życiu nie ma tak idealnie jak w reklamie coca-coli. Czujemy na sobie presję idealnych świąt, którymi karmią nas telewizyjne reklamy i bilbordy?
A gdzie idealny mąż, ojciec, teść? Ideały nie istnieją, utopia z definicji jest czymś niemożliwym. Presja bycia idealnym jest ogromna. Mieszkanie musi być doskonale czyste, potrawy wyśmienite, wielorakie i w dużych ilościach. Gubimy się w tym wszystkim, szorując, piorąc i gotując odrzucamy to, co powinno być istotą. W pogoni za ideałem nie mamy czasu dla bliskich. A przecież czasu i więzi nie można kupić.
Czytaj więcej:
- Amerykańscy naukowcy stworzyli listę 43 najbardziej stresujących wydarzeń życiowych. W rankingu święta są tuż przed wykroczeniami. Czy to nie kuriozum?
- Bez prezentów nie ma świąt?
- Czy to nie jest tak, że przykładamy wagę do tradycji, która nierozłącznie kojarzy nam się ze świętami, a tak naprawdę zatracamy istotę samych świąt?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień