7 i 8 października biało-czerwone rozegrają dwa mecze towarzyskie pod wodzą nowego selekcjonera Leszka Krowickiego.
Nasze szczypiornistki rozpoczynają przygotowania do grudniowych mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwecji. Po doprowadzeniu kadry do czwartego miejsca na świecie, z pracą pożegnał się Kim Rasmussen. Pod jego wodzą reprezentacja zanotowała spory progres i potrafiła wygrać z czołowymi ekipami globu.
Od lipca zespół prowadzi Leszek Krowicki, który w przeszłości był selekcjonerem m.in. męskiej reprezentacji Holandii oraz kobiecej kadry Niemiec. Przez niemal całą swoją karierę z powodzeniem pracuje u naszych zachodnich sąsiadów. Teraz czeka go dużo trudniejsze zadanie, z którego, jak nie ukrywa, czerpie ogromną satysfakcję. Swój pierwszy trening przeprowadził w Zielonej Górze, gdzie od początku tygodnia nasze szczypiornistki przygotowują się do meczów kontrolnych. - Jesteśmy mile zaskoczeni wszystkim, co ma związek z organizacją. Hala w stu procentach spełnia nasze oczekiwania. Bardzo się cieszę, że mam do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Po pierwszych spotkaniach widzę, że zespół jest ambitny i głodny sukcesów. Atmosfera jest znakomita, dziewczyny chcą ciężko pracować - powiedział trener Krowicki.
W reprezentacji mamy lubuski akcent
Rozgrywająca Monika Kobylińska, obecnie grająca w Vistalu Gdynia pochodzi z Żar. Jej pierwszym klubem był tamtejszy Sokół i swoje pierwsze kroki w piłce ręcznej stawiała pod okiem Tadeusza Płóciennika. - Dopiero się poznajemy i chcemy dać z siebie jak najwięcej na każdym treningu. Trener przekazuje swoje pomysły i stara się nauczyć nas swojego stylu. W kadrze mamy dużo młodych zawodniczek, panuje świetna atmosfera, dlatego jestem dobrej myśli - powiedziała Kobylińska.
Selekcjoner podkreślał, że w Zielonej Górze będzie bardzo mocny zestaw rywalek. - Na tym etapie bardziej interesuje mnie nasza praca. Słowaczki należą do grupy zespołów dobrych. Mają pewne osiągnięcia na arenie międzynarodowej. Zdecydowanym liderem w tym towarzystwie jest reprezentacja Szwecji. Liczę na to, że damy sobie radę w piątkowym meczu i w finale zagramy ze Szwedkami. Byłoby to spełnieniem mini planów, jakie założyłem sobie przed turniejem - dodał trener.
- Przyjechałyśmy tutaj z pewnymi obawami. Chyba żadna z nas nie miała wcześniej okazji współpracować z trenerem Leszkiem. Na razie jesteśmy przepełnione informacjami odnośnie wizji selekcjonera. Jest tego bardzo dużo. Staramy się nad wszystkim nadążać. Atmosfera jest świetna, zresztą zawsze taka była. O to nie powinniśmy się martwić.Zespół jest inny, w większości nowy, więc na pewno potrzeba czasu, abyśmy się wzajemnie poznały - powiedziała kapitan Karolina Kudłacz - Gloc.
Skład reprezentacji Polski, Bramkarki: Weronika Gawlik, Weronika Kordowiecka, Adrianna Płaczek. Rozgrywające: Kinga Achruk, Ewa Andrzejewska, Emilia Galińska, Marta Gęga, Kobylińska, Kudłacz - Gloc, Natalia Nosek, Alina Wojtas, Aleksandra Zimny, Kinga Grzyb, Katarzyna Janiszewska, Patrycja Królikowska, Daria Zawistowska. Obrotowe: Joanna Drabik, Kamila Szczecina.
Program turnieju: Piątek - 16.00 Islandia - Szwecja, 18.00 Polska Słowacja. Sobota - 13.30 - mecz o trzecie miejsce, 15.30 finał. Cały czas można nabywać wejściówki na turniej. Dostępne są dwudniowe karnety w cenie: 30 zł - ulgowy, 50 zł - normalny, a także bilety na poszczególne dni. Wtedy ceny wynoszą: 20 zł - ulgowy, 30 zł - normalny. Można je nabyć na portalu: www.abilet.pl. Na stronie internetowej www.gazetalubuska.pl będzie dostępna relacja LIVE z piątkowego starcia.