Pałac w Mokrzeszowie, czyli jedna z najbardziej mrocznych historii Dolnego Śląska. To właśnie tu miała być "fabryka aryjskich dzieci"

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Gdesz / Polska Press
Mateusz Różański

Pałac w Mokrzeszowie, czyli jedna z najbardziej mrocznych historii Dolnego Śląska. To właśnie tu miała być "fabryka aryjskich dzieci"

Mateusz Różański

Pałac w Mokrzeszowie na Dolnym Śląsku od dekad budzi olbrzymie zainteresowanie. Opuszczony od lat obiekt zachwyca architekturą i intryguje swoją historią. Nic dziwnego, że budynek przykuł również uwagę twórców popularnego programu History Hiking.

Pałac w Mokrzeszowie to tak naprawdę dawny szpital

Budynek o którym mowa to oczywiście dawny szpital Zakonu Kawalerów Maltańskich prowincji śląskiej. Znajduje się on na terenie rozległego założenia pałacowo-parkowego, zlokalizowanego na południe od drogi nr 35. Obiekt, jak i setki innych w okolicy stanowił niegdyś rezydencję właścicieli Dolnego Mokrzeszowa - rodu von Gellhorn.

Zobacz też: Pałac Marianny Orańskiej, czyli perła Dolnego Śląska

Dawny szpital niebawem zostanie wystawiony na sprzedaż. Po raz kolejny zresztą.

- Właścicielem obiektu jest Skarb Państwa. Z tego względu zgodę na jego sprzedaż musi wydać wojewoda dolnośląski i ta zgoda, tyle, że wstępna już jest. Obiekt zostanie wyceniony i wtedy rozpoczną się poszukiwania kuca – usłyszeliśmy w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Świdnicy.

Szpital w Mokrzeszowie - Mroczne dzieje obiektu

Niektórzy ten dawny szpital nazywają pałacem. Nigdy on jednak funkcji typowo pałacowej nie pełnił, ale ze względu na swoją charakterystyczną i monumentalną architekturę został tak „ochrzczony”.

Z obiektem wiąże się również wiele „miejskich legend”. Faktem jest jednak, że ma on nietuzinkową przeszłość i legendy nie wzięły się z niczego. Sam szpital zakonu kawalerów maltańskich prowincji śląskiej mieścił się w budynku wzniesionym w latach 1860-1880 roku na rzucie wydłużonego prostokąta, którego elewacje licowane zostały dwukolorową cegłą, a obiekt pokryto dachem czterospadowym.

- Budowę sfinansował Zakon Kawalerów Maltańskich z funduszy zapisanych zakonowi w testamencie przez właściciela dóbr rycerskich w Mokrzeszowie, barona von Jakoby-Klösta – informuje Świdnicki Portal Historyczny.

Obiekt spełniał swoją rolę do 1926 roku. Podczas I Wojny Światowej był lazaretem do którego kierowani byli niemieccy lotnicy. Niedługo później – był sanatorium, aż do wspomnianego roku 26. Wtedy to Zakon Kawalerów Maltańskich sprzedaje obiekt prywatnemu inwestorowi żydowskiego pochodzenia. Ze względu na nasilającą się politykę antysemicką w Niemczech, nowy właściciel obiektu już w latach 30. zmuszony był do salwowania się ucieczką. Kolejne lata funkcjonowania szpitala, aż do roku 1945 owiane są szczególna tajemnicą.

Fabryka aryjskich dzieci

Od 1938 r. w szpitalu działał tzw. Dom Matek prowadzony przez Związek Dziewcząt Niemieckich. Jednocześnie ośrodek miał być miejscem realizowania polityki Lebensborn.

Instytucja funkcjonowała w strukturach organizacyjnych SS. Lebensborn w założeniach miał stworzyć odpowiednie warunki w sieci swoich ośrodków do „odnowienia krwi niemieckiej” i „hodowli nordyckiej rasy nadludzi” poprzez odpowiednią selekcję kobiet i mężczyzn przeznaczonych do rozmnażania. Narodzone dzieci przebywały z matkami do szóstego miesiąca, a następnie niemowlaki przewożono w głąb Rzeszy.

- My mówimy, że była tu fabryka aryjskich dzieci – usłyszeliśmy od mieszkańca Mokrzeszowa.

Zaraz po II Wojnie Światowej obiekt zajęli na dwa lata żołnierze sowieccy. Później znalazło się tutaj miejsce dla szkoły rolniczo-ogrodniczej, Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Rolniczego i Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Kadr Administracji Państwowej.

Dawny szpital w ruinę zaczął popadać w latach 90, po tym jak obiekt trafił w ręce niemieckiej rodziny, która zapewniała, że chce stworzyć tu luksusowy hotel. Ten nigdy nie powstał, obiekt za to szybko trafił na sprzedaż. Bez powodzenia. Pozbawiony zainteresowanego jego stanem właściciela, ograbiony z wizji remontu budynek niszczał w oczach. W drugiej dekadzie XXI wieku obiekt oficjalnie przeszedł w ręce Skarbu Państwa. Uporządkowane zostały kwestie związane z hipoteką budynku i teraz może on zostać sprzedany, wydzierżawiony lub zagospodarowany.

Wychować nazistę...

Mateusz Różański

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.