Oświadczenia majątkowe prezydentów i burmistrzów lubuskich miast
Jerzy Fabiś, burmistrz Kargowej, upodobał sobie mercedesy. Ma dwa auta tej marki. Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, jest właścicielem budynku biurowego wartego prawie 3 miliony złotych. Ale nasza władza ma też długi.
Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wlkp., ma 36 lat i gigantyczny kredyt - jeden z większych wśród samorządowców: 176 tys. franków. Gdy go brał, frank kosztował nieco ponad 2 zł. Dziś trzeba za niego płacić niemal 4 zł.
- Wstaje Pan rano i modli się o niski kurs franka czy to raczej w wieczornym pacierzu? - zagajamy.
- Nie, śpię spokojnie. Choć faktycznie mój dług jest na dziś dużo większy niż na początku. Tylko że nie wziąłem tego kredytu na rok, pięć czy nawet dziesięć lat. Wierzę, że ostatecznie kurs będzie spokojniejszy. Poza tym cały czas kredyt wychodzi mi taniej, niż gdybym od początku spłacał raty w złotówkach - tłumaczy prezydent Wójcicki.
Nie ma na własność domu. Pożyczkę wziął na... ziemię. To prawie 7,5 hektara.
- Inwestycja na przyszłość? - dociekamy.
- Tak o tym myślę - odpowiada.
Za to niemal 20-letni land rover to już po prostu motoryzacyjna miłość prezydenta, który lubi siedzieć za kółkiem dużych pojazdów. - Wcześniej też miałem tę markę - przyznaje.
Zobacz też: Dlaczego młodzi wyjeżdżają z Gorzowa? Wójcicki: - Są dwa powody
Więcej w wydaniu plus.gazetalubuska.pl