![Ostrołęka. Edward S. i spółka zostaną w areszcie](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/c0/a9/5fced2cd0faa7_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,b5e3b9.jpg)
To było bardzo głośne zatrzymanie. Przede wszystkim dlatego, że jednym z podejrzanych w sprawie jest Edward S. - postać doskonale w Ostrołęce znana. To były wiceszef jednej z miejskich spółek i były prezes ostrołęckich elektrowni (w liczbie mnogiej, bo najpierw był on prezesem Energa Elektrowni Ostrołęka, czyli „starej elektrowni”, potem Elektrowni Ostrołęka, czyli „nowej elektrowni”).
Ostatnio Edward S. był prezesem prywatnej firmy z branży energetycznej, wiceprezesem był jego syn. Oni dwaj, jeszcze jedna osoba związana z tą firmą oraz zastępca dyrektora generalnego oddziału PGE Dystrybucja w Warszawie zostali zatrzymani na początku września przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego - na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Jak informowała ona zaraz po zatrzymaniu, czterem osobom przedstawiono zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych przez osobę pełniącą funkcje kierownicze w PGE Dystrybucja S.A., w zamian za nadużycie udzielonych jej uprawnień, w związku z publicznymi przetargami w zakresie budowy i modernizacji sieci i urządzeń elektroenergetycznych, poprzez ujawnienie informacji istotnych z punktu widzenia prowadzonych postępowań przetargowych.
Wszyscy zatrzymani zostali przez sąd aresztowani na trzy miesiące. Na początku grudnia - kiedy termin ten się kończył - sąd przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu. A wcześniej sąd wyższej instancji odrzucił zażalenie aresztowanych na zastosowanie tego środka. Oczywiście od decyzji o przedłużeniu aresztu też przysługuje im zażalenie.