Ostre zwarcie w Sejmie
Od piątku w Polsce trwa najostrzejszy w tej kadencji kryzys parlamentarny.
Polityczna wojna między rządzącą Zjednoczoną Prawicą a partiami opozycyjnymi (PO, Nowoczesną i PSL) w piątek doprowadziła do kryzysu parlamentarnego. Wybuchł on, gdy w piątek podczas debaty nad budżetem państwa na 2017 rok Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę (PO), który zdenerwował go swoją wypowiedzią. Wtedy posłowie PO zaczęli domagać się od marszałka zmiany decyzji. Gdy się na to nie zgodził, zaczęli okupować sejmową mównicę i fotel marszałka.
Posłowie PiS i ich koalicjanci nie dali się zastraszyć. Przenieśli obrady do sali kolumnowej w Sejmie, gdzie przyjęli ustawę budżetową i m.in. ustawę dezubekizacyjną.
Zdaniem opozycji zrobili to, łamiąc prawo. Grupa rządząca przekonuje natomiast, że prawa nie złamała, ale zrobiła wszystko, aby nie doszło do obalenia demokratycznie wybranych władz. Opozycja nadal okupuje Sejm, a we wtorek budżetem ma się zająć Senat RP.